W najbliższą niedzielę Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagra po raz 33., zbierając fundusze na dziecięcą onkologię i hematologię. W tym roku akcję wspierają największe spółki Skarbu Państwa, w tym Orlen, który zadeklarował przekazanie na WOŚP każdej złotówki ze sprzedanej kawy na stacjach paliw.
Daniel Obajtek w rozmowie z "Faktem" skomentował tę inicjatywę Orlenu. - Nigdy nie atakowałem WOŚP i zabroniłem przeganiania wolontariuszy, którzy kwestowali koło stacji Orlenu - podkreślił.
Czytaj także: Sondaż WOŚP. Tak działalność Owsiaka ocenili Polacy
Obajtek wyraził jednak zastrzeżenia co do finansowego aspektu takiej współpracy. Jego zdaniem tak się w biznesie nie robi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszty to jest część zmienna. Może być kiedyś taka sytuacja, że tej złotówki na kawie się nie zarobi, więc co? Da się nie tylko zysk, ale w tej kawie będzie się generowało stratę, bo trzeba odprowadzić złotówkę? No nie - tłumaczył.
Były prezes Orlenu przyznał również, że jego osobisty stosunek do WOŚP uległ zmianie. - Kiedyś patrzyłem na nią zupełnie inaczej. Mój wewnętrzny pogląd zmienił się w 2023 r., kiedy pan Owsiak wydał pieniądze na kampanię reklamową pod hasłem "Pokonamy to zło". To nigdy nie powinno się wydarzyć - dodał.
Jerzy Owsiak pod presją hejtu i groźby śmierci
Tegoroczny finał WOŚP odbywający się 26 stycznia to nie tylko czas przygotowań, ale i zmagań lidera organizacji z falą nienawiści. Jerzy Owsiak regularnie mierzy się z krytyką oraz groźbami, które przybierają skrajną formę.
Niedawno poinformował w mediach społecznościowych, że jedna z osób wysyłających groźby została już zatrzymana przez policję.
Mimo hejtu Owsiak i jego fundacja nieustannie działają na rzecz pomocy, organizując kolejne zbiórki na sprzęt medyczny dla szpitali w całej Polsce.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.