Daniel Obajtek został prezesem Orlenu w 2018 roku. Wcześniej był przez dekadę wójtem Pcimia w woj. małopolskim, a następnie prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Był również przewodniczącym rady nadzorczej Lotosu, a następnie prezesem Energa S.A.
Działalność Daniela Obajtka za czasów jego prezesury w Orlenie budzi spore kontrowersje. Chodzi m.in. o słynne "taśmy Obajtka", na których używał on bardzo wulgarnych słów. "Gazeta Wyborcza" sugerowała, że jako wójt Pcimia chciał wykończyć firmę swojego wuja.
Niedawno Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła dzisiaj raport na temat fuzji Orlenu z Lotosem. NIK wywnioskował, iż część ryzyka związanych z połączeniem obu koncernów zmaterializowała się. Chodzi m.in. o cena sprzedaży aktywów Grupy Lotos byłą rażąco niska. Wykazano także, iż przeprowadzona fuzja nie doprowadziła do poprawy bezpieczeństwa paliwowego w naszym kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sam Obajtek stwierdził, że ostatnie lata były najlepsze w historii dla Grupy Orlen. Twierdził, że udało mu się zbudować jeden z największych koncernów w Europie.
Na początku lutego Daniel Obajtek został odwołany z pełnionej funkcji. Na razie nie wiadomo, jaka będzie jego przyszłość. Mówi się, że będzie kandydował do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości.
Obajtek o cenach na Orlenie. "A miało być tak pięknie"
Daniel Obajtek odchodząc z Orlenu zapowiedział, że będzie czekał na moment, kiedy ceny paliw spadną do poziomu nieco ponad 5 zł za litr. Wszystko w związku z zapowiedzią Donalda Tuska, który stwierdził, że ma "bardzo konkretne rozwiązanie" pozwalające na zmniejszenie cen paliwa do poziomu 5 zł.
Czytaj więcej: Obajtek nie będzie tankował. Czeka na paliwo za 5 zł
Nic na razie nie wskazuje na to, by zapowiedź premiera się zrealizowała. Sam Daniel Obajtek wbił szpileczkę i wrzucił do sieci zdjęcie cen paliw na stacji Orlen. Za najpopularniejszą benzynę 95 trzeba zapłacić 6,73 za litr.
A miało być tak pięknie - skomentował Obajtek.
O to, kiedy paliwo będzie po 5 złotych na stacjach, pytany był Jan Grabiec, szef Kancelarii Premiera. - Zrobimy wszystko, żeby te koszty, które obciążają cenę benzyny, zostały wyeliminowane. Koszty, które wynikają z decyzji politycznych, a nie strategii spółki - stwierdził Grabiec. Dopytywany o termin, kiedy zatankujemy taniej na stacjach, nie był w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi. - To jest pytanie trochę do wróżki - skwitował Grabiec.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.