Opozycja jak i media naświetlają każdego dnia sprawę niejasności związanych z oświadczeniem majątkowym Daniela Obajtka. Przedstawiciele opozycji, dziennikarze - wyciągają m.in. temat nieruchomości należących do byłego wójta Pcimia.
Historia Daniela Obajtka to chodząca reklama programu PiS: „Rodzina na swoim” - jest. „Mieszkanie+” - jest. „Oczko wodne+” też jest. „Damy Radę” - jest. „Dobra zmiana” zdecydowanie jest. Obajtek wyprzedza nawet czas i jako pierwszy pokazuje „Polski Nowy Ład” - komentuje publikacje dotyczące szefa Orlenu dziennikarz Łukasz Pawłowski.
Co na to Obajtek?
Szef polskiego giganta naftowego dużo czasu ostatnio poświęca na udzielanie wywiadów i bronienie się ws. stawianych mu zarzutów. W rozmowie z Wirtualną Polską prezes Orlenu buduje narrację, że jest atakowany, ponieważ w najbliższym czasie ma dojść do strategicznej decyzji na linii Orlen - Lotos.
Zrealizujemy fuzję PKN ORLEN i Grupy LOTOS bez względu na ataki "Gazety Wyborczej" i polityków opozycji. Nie dam się zastraszyć kolejnymi absurdalnymi zarzutami i zrealizuję wszystkie projekty rozpoczęte w ciągu ostatnich 3 lat - powiedział szef Orlenu
Czytaj także: Czaszka nad rzeką. Tajemnica rozwikłana
Obajtek odnosi się także bezpośrednio do stawianych mu zarzutów tj. zakup apartamentu w stolicy. Dziennikarz Mariusz Gierszewski udostępnił w sieci jedną z wypowiedzi Obajtka ws. wspomnianego mieszkania na warszawskim Bemowie. Prezes Orlenu przekonuje, że zarzut zakupu mieszkania po zaniżonej cenie jest nietrafiany, ponieważ... mieszkanie znajduje się w głośnej okolicy.
Przez 7 miesięcy deweloper nie mógł go sprzedać, ze względu na położenie przy trasie S-8, bez ekranów, czyli wystawione na hałas - tłumaczy Obajtek.
Na wyjaśnienia byłego wójta Pcimia nie pozostał obojętny dziennikarz Dariusz Ćwiklak, który skomentował na Twitterze wątek dot. okolicy, w której Obajtek ma apartament.