Władimir Putin, wydając rozkaz inwazji na Ukrainę, stał się wrogiem publicznym numer jeden. Najazd wojsk Federacji Rosyjskiej spowodował ogromne zniszczenia w wielu miastach. Agresorzy zaatakowali również cele cywilne, a co za tym idzie zwykłych mieszkańców. Niestety, wielu Ukraińców poniosło śmierć.
Czytaj także: Rosjanie nie chcą słyszeć o wojnie. Obrali nowy cel
Światowi przywódcy są zgodni, w kwestii tego, kto jest sprawcą bestialskiej inwazji. Zdaniem większości z nich Władimir Putin zasługuje na potępienie, co publicznie powiedział nawet sam Joe Biden, który nie używał jak dotąd aż tak mocnych słów. Pojawiły się również głosy, że zmiana głowy państwa w Federacji Rosyjskiej oznaczałaby jednocześnie koniec wojny i pokój.
Czytaj także: Propozycja z Niemiec tuż przed wojną. Zełenski odmówił
W sprawie oczekiwań świata wobec zmiany prezydenta Federacji Rosyjskiej wypowiedział się Wiktor Jagun. Zdaniem generała rezerw SBU ewentualne zastąpienie Władimira Putina nie przyniosłoby oczekiwanych efektów. Wojskowy zdradził również, które rozwiązanie byłoby według niego skuteczne w tej sytuacji. Wytłumaczył, że realne zmiany mogłyby nastąpić tylko w przypadku nacisku ze strony rosyjskich oligarchów.
Nie popieram narracji, że Patruszew, Bortnikow (były i obecny dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji), czy ktokolwiek inny może dokonać zamachu stanu - powiedział w rozmowie z Espreso TV.
Jak podkreślał, w Rosji istnieje bowiem fenomen "zbiorowego Putina". Nie należy więc liczyć, że osoby z jego kręgu nagle zmieniłyby o 180 stopni dotychczasową politykę.
- Oligarchowie to chyba jedyna siła, która ewentualnie mogłaby zapłacić jakiemuś kapitanowi FSO (Federalna Służba Ochrony Federacji Rosyjskiej) - mówił zaś o potencjalnym obaleniu Putina przez oligarchów.
A co z buntem ludności? Czy Rosjanie mogliby obalić Putina?
Jeśli sytuacja gospodarcza i problemy wewnętrzne w Rosji nie zmienią się na gorsze, nie należy spodziewać się zamieszek ze strony ludności - stwierdził generał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.