Leśnicy przygotowują się na nadejście wiosny i rosnące zagrożenie pożarowe. Na obszarze Leśnej Bazy Lotniczej trwają kontrole stanu technicznego samolotów gaśniczych Dromader, sprzętu przeciwpożarowego oraz gotowości załogi. W czwartek leśników zaskoczył jednak niecodzienny gość.
Przyszedł przeprowadzić inspekcję. Ma brązowe futro i cztery kopyta
Fakt, że ktoś postanowił skontrolować stan samolotów nie jest niczym niezwykłym. Zainteresowanie wzbudza jednak nietypowa aparycja "inspektora". Nadleśnictwo Karwin opublikowało jego zdjęcia.
Na fotografiach widać, że kontrolujący samoloty ma cztery kopyta i brązowe umaszczenie. Spokojnie stoi na skraju pasa startowego i przygląda się podniebnym maszynom.
Takiego inspektora to nawet najstarsi leśniczowie nie pamiętają – podkreślono we wpisie Lasów Państwowych.
Czytaj także: Nagranie ze śląskiego lasu. "Nigdy nie widziałem..."
Żubr zawędrował na leśne lotnisko. "Chciał pomóc w ochronie lasu"
Leśnicy opisują, że zwierzę zaobserwowano na terenie Leśnictwa Lipki Wielkie już jakiś czas temu. To właśnie tam mieści się przeciwpożarowe lotnisko. Tym razem żubr zawędrował prosto do Leśnej Bazy Lotniczej.
Czyżby chciał czynnie pomóc w ochronie lasu przed pożarem zaniepokojony dużym zagrożeniem pożarowym? Mamy nadzieję, że tak, ponieważ w lesie jest sucho jak nigdy dotąd o podobnej porze roku – zaznaczają leśnicy.
Obejrzyj także: Oko w oko z żubrem. Niezwykłe spotkanie w Bieszczadach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.