O poniedziałkowym zdarzeniu zrobiło się bardzo głośno. Czerwoną farbę wylała wówczas ukraińska dziennikarka i aktywistka Iryna Zemlyana. Kobieta przekonuje, że nie chciała oblać ambasadora Rosji w Polsce.
To był przypadek, nie zrobiłam nic złego. Oblałam siebie sztuczną krwią na znak protestu, a on po prostu stał zbyt blisko, więc poleciało też na niego - powiedziała portalowi wirtualnemedia.pl.
Zemlyana podkreśliła, że Rosja i Rosjanie powinni być odizolowani od reszty świata. Oburzające jest to, że rosyjscy urzędnicy podróżują po Europie i np. składają kwiaty.
Dlatego Rosjanie powinni wiedzieć, że gdziekolwiek pójdą, będą na nich czekać Ukraińcy. Przy okazji protestu z ambasadorem Rosji chcieliśmy pokazać światu krew Ukraińców, których teraz Rosja zabija na Ukrainie - dodała dziennikarka.
Przed udzieleniem wywiadu Iryna Zemlyana poprosiła o dane redakcji wirtualnemedia.pl. Chciała wszystko dokładnie zweryfikować. Nie ukrywała, że jest zmuszona do ostrożnego postępowania.
Tak naprawdę po tym, co stało się w Warszawie, teraz grożą mi setki Rosjan na wszystkich portalach społecznościowych - ujawniła.
Ambasador Rosji oblany farbą. Policja nikogo nie zatrzymała
Do poniedziałkowych wydarzeń odniósł się na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. "Zgromadzenie przeciwników rosyjskiej agresji na Ukrainę, gdzie każdego dnia dochodzi do zbrodni ludobójstwa było legalne. Emocje ukraińskich kobiet, biorących udział w manifestacji, których mężowie dzielnie walczą w obronie ojczyzny są zrozumiałe" - pisał.
Polskie władze nie rekomendowały ambasadorowi Rosji składania kwiatów 9 maja w Warszawie. Policja umożliwiła ambasadorowi bezpieczny odjazd z miejsca zdarzenia - podsumował.
Czytaj także: Oto cena czereśni w USA. Polacy nie wytrzymali
Nadkom. Sylwester Marczak powiedział natomiast "Faktowi", że "w związku z wydarzeniami z cmentarza, żadne osoby nie zostały zatrzymane".
Obecnie prowadzona jest analiza karno-prawna materiału i dopiero po jego przeanalizowaniu będziemy podejmować dalsze czynności - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.