Kobieta była na wakacjach z 26-letnią córką. Brytyjskie turystki wypoczywały w Sorrento we Włoszech. Tam podczas ostatniej nocy, w hotelowym barze zamówiły drinki. Krótko po wypiciu młodszej kobiecie zrobiło się niedobrze i poszła do pokoju wymiotować. Starszą spotkało coś znacznie gorszego.
Wiedziałam, co się ze mną dzieje, ale nie mogłam zareagować. Zaciągnęli mnie w piątkę do jakiegoś pustego pokoju i brutalnie zgwałcili - twierdzi Brytyjka.
Oskarżeni o gwałt nie przyznają się do winy. Twierdzą, że doszło do grupowego stosunku z Brytyjką, ale działo się to za jej zgodą. Mężczyźni w wieku od 18 do 21 lat zostali zatrzymani przez lokalną policję. Jak donosi Daily Mail, w sieci udostępnili nagranie wideo z przerażającego ataku.
Ofiara zgłosiła sprawę dopiero po powrocie do domu. Tam zbadano jej krew, w której znaleziono ślady benzodiazepiny. Środki mogły zostać podane przez obsługę, ale obrońcy rzekomych oprawców mają inne zdanie. Twierdzą, że kobieta przyjmowała leki uspokajające po śmierci męża.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.