W środę jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów został wyproszony ze sklepu, bo nie chciał założyć na twarz maseczki. Karolak poinformował o tym w swoich mediach społecznościowych i z oburzeniem wypowiadał się o sklepie.
Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu. (…) mam badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych - mówił aktor.
Karolak zapowiedział, że już więcej nie zrobi zakupów w tym sklepie.
Po emocjonującym tłumaczeniu aktora, IKEA wydała oświadczenie. - Zdrowie naszych pracowników oraz klientów traktujemy priorytetowo, dlatego na terenie sklepów IKEA egzekwujemy obowiązek zasłaniana ust i nosa - czytamy w oświadczeniu sklepu. IKEA dodaje, że wszyscy klienci, którzy nie stosują się do zakazu zakrywania ust i nosa, są wypraszani ze sklepu.
W programie specjalnym WP "Newsroom", Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas pochwalił decyzję sklepu. - Gdybym się dowiedział, jaka to jest firma, to rekomendowałbym robić tam zakupy. Gratuluję osobom, które zarządzają tą firmą oraz osobom, które podjęły taką decyzję –powiedział.
Pinkas krytykuje zachowanie Tomasza Karolaka i ma nadzieję, że jest to jednorazowa sytuacja - Mam nadzieję, że nie jest to zachowanie powszechne, zapraszam pana Karolaka, żeby porozmawiał z osobami, które straciły swoich bliskich z powodu covidu - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.