"Kolejne kilkanaście osób zostało otoczone przez policję na pl. Zamkowym" - napisali na Twitterze działacze Obywateli RP. "Zdejmij mundur" - skandowali zebrani wokół policyjnych samochodów w pobliżu Krakowskiego Przedmieścia.
"Wstyd i hańba", "Niech się boją" - krzyczeli uczestnicy kontrmanifestacji na widok policjantów, którzy legitymowali członków "Solidarni w akcji". Z funkcjonariuszami rozmawiała także europosłanka PO Róża Thun.
- Nie zamierzamy przestać protestować. Będziemy za miesiąc. Rodząca się dyktatura próbuje usunąć nas z ulic. Straszą nas mandatami, bo się boją. Ludzie pamiętają stan wojenny i te obrazki ich przerażają - powiedział naszej reporterce jeden z kontrmanifestantów. Z podanych przez niego informacji wynika, że policjanci wylegitymowali co najmniej 20 osób.
- Nasz przyjaciel Obywatel RP Rafał Suszek trafił za kraty - informują kontrmanifestanci miesięcznicy smoleńskiej i prezentują nagranie z komisariatu. Policja aresztowała dwie osoby. Wcześniej Obywatele RP informowali o kilkunastu zatrzymanych.
Początkowo nie wiadomo było, na który komisariat przewożone są osoby aresztowane za zakłócanie miesięcznicy. - Policja nie podaje, dokąd zabiera zatrzymanych. Protestujący próbują zatrzymać radiowóz - informował Jonasz Jasnorzewski.
Po godzinie udało się ustalić, że część kontrmanifestantów została przewieziona do komisariatu przy ulicy Dzielnej.
Zamieszczono również nagranie z komisariatu i w związku z tym część manifestujących przeniosła się na ulicę Dzielną. Część skierowała się na ulicę Wilczą.
- Już po miesięcznicy smoleńskiej zostały zatrzymane przynajmniej dwie osoby od nas. Służby robiły dziś wszystko by eskalować sytuację, szarpały, przeszukiwały, legitymowały i nie dopełniały czynności służbowych. Na każde takie zachowanie policji reagowaliśmy biernym oporem - nie odpowiadaliśmy przemocą na przemoc czy to fizyczną, czy to państwową. Polecenia policji które były zgodne z prawem wykonywaliśmy, jednak te które były niezgodne z prawem nie były przez nas respektowane - relacjonują Obywatele RP.
Ok. godz. 22 na pl. Zamkowym kontrmanifestanci usiedli na ziemi i nie pozwalają wyjechać radiowozom.
Zakaz wojewody
Policjanci interweniowali w związku z decyzją wojewody mazowieckiego, który zakazał czterech kontrmanifestacji na Krakowskim Przedmieściu.
- Wojewoda mazowiecki wydał cztery zarządzenia zastępcze dotyczące zgromadzeń: przed Kolumną Zygmunta, przed gmachem Kordegardy od strony ulicy Ossolińskich oraz dwóch przy Skwerze Hoovera - powiedziała Agnieszka Kędzierawska z oddziału prasowego wojewody mazowieckiego. Jak podkreśliła, głównym powodem zakazu jest niezachowanie bezpiecznej odległości 100 metrów od zgromadzenia cyklicznego odbywającego się na Krakowskim Przedmieściu 10. dnia każdego miesiąca, w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej.
Według niej to prezydent miasta powinien podjąć decyzję, czy zgromadzenia są zgodne z przepisami. - Ponieważ ta decyzja nie została podjęta, to wojewoda wydaje zarządzenie zastępcze - dodała Kędzierawska.