Polska od kilku lat coraz śmielej wprowadza kolejne inicjatywy, mające na celu zadbanie o jakość powietrza w kraju. Szczególnie mocno widać to na przykładzie paneli fotowoltaicznych, których dofinansowanie przez rząd spowodowało, że dziś trudno jadąc przez kraj nie zobaczyć nawet jednego dachu nimi pokrytego.
Jednak dbanie o czyste powietrze w Polsce to szczególnie duży problem w miastach, gdzie poza piecami grzewczymi sporo zanieczyszczeń generują spaliny. W tym celu wiele dużych aglomeracji już teraz wprowadza "strefy czystego transportu" czy bezemisyjną komunikację miejską.
Wiele wskazuje na to, że już w kolejnym roku polskie państwo pójdzie o krok dalej w walce o świeże powietrze. Tym będzie zachęcanie Polaków do przesiadania się z aut na rowery elektryczne, do których to będzie państwowa dotacja od 50 proc. ceny, z tym że nie może być ona wyższa niż 5 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Państwo dołoży do zakupu roweru elektrycznego
Projekt programu "mój rower elektryczny" opublikował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To właśnie na jego mocy, chcący zakupić rower elektryczny będą mogli liczyć na 5 tys. zł, a w przypadku elektrycznego roweru cargo do nawet 9 tys. zł dofinansowania.
Celem programu jest uniknięcie niskiej emisji poprzez dofinansowanie inwestycji polegających na obniżeniu zużycia paliw emisyjnych w transporcie, rozwoju dobrych praktyk transportowych oraz zdrowego trybu życia wśród uczestników ruchu — można przeczytać w projekcie rządowego programu.
Na realizację całego przedsięwzięcia ma zostać przeznaczonych 300 mln złotych, które mają się przełożyć na 46 tys. rowerów zakupionych w latach 2025-2029. Objęte dotacją będą tylko nowe rowery, które tuż po zakupie będą musiały zostać oznakowane specjalną naklejką i zarejestrowane na komisariacie.
Choć projekt wciąż jest na etapie konsultacji, to kupując rower elektryczny po 1 lipca, warto zachować paragon. Wiele wskazuje, że będzie on mógł zostać w późniejszym czasie objęty nową dotacją.