ASTRA na platformie Telegram przytacza relacje naocznych świadków eksplozji, z których wynika, że Andriejowi Torgaszewowi "oderwało nogi".
Ze zgłoszenia wynika, że ładunek wybuchowy eksplodował, gdy żołnierz wsiadał do samochodu - czytamy zaś na portalu unian.ua.
Wstępne ustalenia wskazują na to, że rosyjskiemu mundurowemu towarzyszyła żona. Ona również została ranna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych twierdzi, że przyczyną wybuchu auta była detonacja zamontowanego w nim wcześniej ładunku wybuchowego.
Wybuch w Moskwie. Ruszyło śledztwo
Służby poinformowały już o wszczęciu śledztwa i postępowania karnego.
W związku ze zdarzeniem, które miało miejsce na ulicy Siniawińskiej w Moskwie, w wyniku którego uszkodzony został samochód osobowy, a poza tym ranni zostali jego właściciel i pasażer, organy śledcze Głównego Wydziału Śledczego Komitetu Federacji Rosyjskiej podjęły decyzję o wszczęciu postępowania karnego - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Czytaj także: W Rosji protest. Wszystko przez igrzyska olimpijskie
Wcześniej - w czerwcu - w obwodzie rostowskim wysadzony został samochód szefa sztabu jednostki wojskowej. Prawdopodobnie w aucie podłożono improwizowany ładunek wybuchowy.