Wydawać by się mogło, że czas kiedy na bazarach z bagażników można było kupić tanią podróbkę perfum Chanel, adidasów czy torebek z logiem włoskiej domu modowego Gucci minęły wraz z latami 90 - tymi.
Tymczasem funkcjonariusze Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach podczas rutynowej kontroli bazaru w Będzinie namierzyli kilka stoisk, które bez zażenowania handlowały towarem obrandowanym znakami formowymi rozpoznawalnych marek.
Czytaj także: "Markowe" skarpety za 8 groszy. Wykryto tony podróbek
Urzędnicy zabezpieczyli ponad 7 tysięcy sztuk odzieży i 200 par butów i zatrzymali dwie osoby legitymujące się bułgarskimi paszportami. Jak podaje portal Eska.pl, kilka stoisk oferujących podróbki stało pustych, prawdopodobnie sprzedawcy ostrzeżeni wcześniej o kontroli na placu uciekli, porzucając swój towar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku podjętych działań mundurowi zatrzymali obywateli Bułgarii - 41-letniego mężczyznę i 26-letnią kobietę. Funkcjonariusze nie zastali sprzedawców przy kilku stanowiskach, najprawdopodobniej oddalili się oni, zanim mundurowi rozpoczęli czynności - podała Katarzyna Klos z Izby Administracji Skarbowej w Katowicach cytowana przez portal Eska.pl
Czytaj także: Unia Europejska walczy z podróbkami. Przyjęto zalecenia
Portal szacuje, ze gdyby sprzedawany na bazarze towar był oryginalny, jego szacowana wartość wyniosłaby ponad 1,2 mln zł.
NA stronie portalu czytamy, że część właścicieli znaków towarowych złożyła już do prokuratury wnioski o ściganie i ukaranie osób, które zajmowały się handlem podrobionymi towarami. Sprawą zajmuje się Drugi oraz Czwarty Dział Dochodzeniowo-Śledczy Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach, kary mogą sięgnąć do 5 lat więzienia.