Sygnał o tym, że w lesie w gdańskim Jelitkowie mogą znajdować się szczątki czołgu, otrzymał Kuba Kowalski, administrator grupy facebookowej "Dawne Przymorze" od jednego z mieszkańców. Informacje dotarły następnie do Fundacji na Rzecz Odzyskania Zaginionych Dzieł Sztuki Latebra.
Znaleźli to w lesie przy plaży
14 kwietnia, po roku przygotowań, eksplorerzy z fundacji pod nadzorem archeologa przystąpili do poszukiwań we wskazanym miejscu. Prace przebiegły sprawnie i zakończyły się ogromnym sukcesem.
Mieliśmy ze sobą wykrywacze metalu oraz magnetometr, wykazały anomalie, tym samym potwierdziły trafność wskazania. Było nas osiem osób z łopatami - powiedział zawszepomorze.pl Krzysztof Bartnik, przewodniczący Rady Nadzorczej Fundacji Latebra
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już na głębokości mniej więcej metra poszukiwacze natrafili na cenne artefakty. Rzeczywiście były to szczątki zniszczonego radzieckiego czołgu T-34. Z ziemi wykopano m.in. koło czołgowe, karabin, amunicję pancerną, łuski, a także część silnika.
Odnaleziona amunicja została przekazana policji, która oddała ją saperom do neutralizacji. O tym, co stanie się z resztą artefaktów, zdecyduje teraz Wojewódzki Konserwator Zabytków, który nadzoruje wykopaliska.
Bardzo prawdopodobne, że w ziemi znajduje się więcej historycznych gadżetów. Ekipa na razie zakończyła pracę, ale niewykluczone, że powróci do kopania w tej okolicy.
Odnalezione fragmenty maszyny należą najpewniej do czołgu zniszczonego w czasie walk o Gdańsk w marcu 1945 r. Po II wojnie światowej pozostałości zniszczonego sprzętu pancernego usuwano z Trójmiasta przez kilka lat, lecz część pozostała pod ziemią do dziś.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.