Jewgienij Prigożyn i Dmitrij Utkin zginęli w katastrofie samolotu Embraer Legacy 600 pod Kużenkinem. Wiele niezależnych źródeł podaje, że za śmiercią szefostwa Grupy Wagnera stały rosyjskie służby i sam Władimir Putin. Rosyjska propaganda oczywiście nie bierze tego pod uwagę.
Czytaj także: Śmierć Prigożyna. Reakcja wagnerowców
Propagandyści snują wiele teorii dotyczących tego, kto stoi za katastrofą samolotu. Tuby propagandowe Kremla wymieniają m.in. Emmanuela Macrona.
W ich opinii prezydent Francji "zabił Prigożyna i Utkina, bo chciał utrzymać wpływy w Afryce". Przypomnijmy, że Afryka od lat jest strefą działania Grupy Wagnera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A może USA? Propaganda snuje teorie z kosmosu
Czytaj także: Zemsta Prigożyna zza grobu? Miał plan na wypadek śmierci
Władimir Sołowjow i Aleksander Sosnowski stwierdzili z kolei, że za zabiciem szefów wagnerowców stoi... niezależna dziennikarka i opozycjonistka rosyjska, Maria Pewczik.
Obwiniani są również inni, rosyjscy opozycjoniści, którzy mieszkają poza Rosją.
Wśród pozostałych propagandowych teorii przewijają się jeszcze Ukraińcy (którzy mieliby zabić Prigożyna na cześć święta Dnia Niepodległości obchodzonego 24 sierpnia).
Niektórzy rosyjscy komentatorzy proputinowscy uważają też, że przez pomyłkę zdetonowano ładunek wybuchowy w samolocie, albo ten był niesprawny technicznie.
Oligarcha i publicysta Konstantin Małofiejew twierdzi z kolei, że to Amerykanie zamordowali Jewgienija Prigożyna i Dmitrija Utkina.
Czytaj także: Rosjanie boją się wagnerowców. Ci wracają do domów
Prigożyn mógł zostać zabity przez służby USA. To oni chcieli osłabić pozycję Rosji. Zamach ma związek ze szczytem BRICS – stwierdził w swoim propagandowym felietonie Małofiejew.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.