Kryzys i ubożenie społeczeństwa to problem dotyczący nie tylko Polski, ale także Wielkiej Brytanii. Daily Mail opisało historię Abbie Palmer, która jest mamą dwójki dzieci. 30-latka pracuje jako kierowniczka do spraw obsługi klienta i niestety nie na wszystko może sobie pozwolić.
Lekarz jest za drogi
Kobieta zarabia rocznie 23500 funtów, czyli miesięcznie niecałe 2000. Po opłaceniu rachunków zostaje jej 600 funtów. Za to musi wyżywić całą rodzinę, kupić paliwo do auta, czy ubrania.
Ostatnio musiałam wyjść ze sklepu, bo po tym, jak opłacę rachunki, pozostaje mi 600 funtów, żeby zatankować samochód, by dojechać do pracy, kupić jedzenie na cały miesiąc i załatwić pozostałe rzeczy. Do tego zbliżają się święta - mówi kobieta w rozmowie z portalem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Abbie zwykle przeznaczała na prezenty świąteczne dla dzieci po 300 funtów. W tym roku na dwójkę pociech będzie musiała rozdzielić 100 funtów. Odmawia sobie wszystkiego, aby móc podarować najbliższym, chociażby najmniejsze podarki.
Pracuję na pełny etat, płacę rachunki. A mimo wszystko to nie wystarcza, żebym mogła zapłacić za swoje jedzenie - mówi 30-latka.
30-latka jest obecnie na zwolnieniu chorobowym. Źle się czuje, ale boi się iść do lekarza. To dodatkowy wydatek, na który nie może sobie teraz pozwolić. Jak sama mówi, "nie stać ją na zdrowie".
Czytaj także: Obawy wśród ponad 3 mln Polaków. Dojdzie do katastrofy?
Kobieta uważa, że winny jest rząd i premier Rishi Sunak. Jej zdaniem politycy wydają krocie na niepotrzebne rzeczy, a zapominają o zwykłych obywatelach. Skrytykowała także fakt, że Brytyjczycy muszą płacić za udogodnienia dla rządzących.
Członkowie parlamentu wydają codziennie 40 funtów na obiad. 40 funtów za obiad! Ja nie mam tyle na cały tydzień! Powinni jeść kanapkę i paczkę czipsów - tak, jak my wszyscy - powiedziała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.