Dramatyczne sceny rozegrały się w piątek 11 lutego w kompleksie leśnym niedaleko miejscowości Mordy. Mieszkańcy miasteczka późnym popołudniem zaalarmowali służby, zaniepokojeni gęstą smugą dymu, unoszącą się nad lasem.
Spłonął we własnym aucie
Na miejsce rozdysponowano zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z Wielgorza. Strażacy na leśnej drodze ujrzeli samochód osobowy stojący w płomieniach. Niestety, później było tylko gorzej.
Gdy druhom w końcu udało się ugasić ogień, zaczęli przeszukiwać doszczętnie zniszczonego peugeota. W spalonej kabinie znaleźli zwęglone zwłoki mężczyzny.
Czytaj także: Ciało mężczyzny przy leśnej drodze koło Jadowa. "Nie wiemy, co było przyczyną śmierci"
Przyczyną papieros?
Służby ustaliły, że ofiarą jest 56-letni Wojciech G., mieszkaniec Wólki Soseńskiej. Na miejscu policjanci przeprowadzili oględziny i doszli do przerażających wniosków.
Według śledczych mężczyzna przewoził w aucie kanister benzyny. Jadąc na skróty przez las, odpalił papierosa, który prawdopodobnie doprowadził do zapłonu oparów unoszących się w kabinie, a ostatecznie do eksplozji.
Czytaj także: Cały Toruń wstrząśnięty. "Syn zabił mi ukochaną"
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Siedlcach. Śledczy będą teraz ustalać szczegółowe okoliczności i przyczyny tragicznego zdarzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.