Dawid Ogrodnik jakiś czas temu wypowiedział się w głośnej sprawie przemocy w szkole aktorskiej. Jednocześnie sam został oskarżony przez jednego ze studentów, za stosowanie jej wobec innych.
Ostatecznie na swoim Instagramowym profilu napisał, że "Dorota Segda i Adam Nawojczyk a wcześniej Krzysztof Globisz przyczynili się do tego, że osoby używające przemocy fizycznej i psychicznej nie pracują w AST Kraków od lat, a ja z dumą i wdzięcznością jestem wykładowcą tej uczelni!"
Adrian Perdjon, aktor i koordynator sesji motion capture w grach komputerowych (m.in. "Wiedźmin"), z kolei nie zgadza się z kolegą po fachu.
Na Facebooku opowiedział o swoich przykrych doświadczeniach z czasów studiów w krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Właśnie wcześniej wspomniany Adam Nawojczyk miał przyczynić się do tego, że Perdjoh wpadł w głęboką depresję, którą musiał leczyć u terapeuty.
Praca z Nawojczykiem to był koszmar. Prywatne przytyki, obgadywanie za plecami, nastawianie kolegów z roku przeciwko mnie i uwagi odnośnie talentu to była codzienność. Czułem się nikim. - czytamy w poście.
Z relacji Perdjoha wynika, że nie tylko on zmagał się z problemami psychicznymi wywołanymi przez toksyczne praktyki wykładowcy.
Doprowadził 1roczniaka do stanu, gdzie ten zamknął grupe w sali, klucz zostawił na portierni, wyszedł ze szkoły i nigdy nie wrócił. To było na zajęciach Nawojczyka, który dziś jest DZIEKANEM - wyjaśnia aktor.
Swoją wypowiedź dosadnie puentuje.
Szkoła nie uczy, czym jest umowa o pracę i jak ma wyglądać. Uczy, że masz zdjąć gacie, jak reżyser tego chce.
Wydział Reżyserii Dramatu krakowskiej szkoły teatralnej udostępnił specjalny adres mailowy, na który można przesyłać swoje doświadczenia i uwagi z przebytej edukacji: skrzynkazaufaniaast@gmail.com. Dodatkowo na uczelni została powołana specjalna osoba ds. etyki.