Trzęsienie ziemi w Polsce 2050? Z partii odszedł dolnośląski działacz Aleksander Twardowski. Polityk przy okazji rezygnacji ujawnił kilka niewygodnych faktów, które dotyczą lidera ugrupowania, marszałka Szymona Hołowni.
Były już działacz Polski 2050 z Dolnego Śląska opisał w piśmie do zarządu partii powody, dla których zrezygnował z członkostwa w ugrupowaniu. Najważniejszy powiązany jest z kierunkiem, w jakim idzie partia. Polityk nie zgadzał się na koalicję z Bezpartyjnymi Samorządowcami, do której doszło w sejmiku województwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W opinii Twardowskiego, sprawa pokazuje, że "zdanie lidera, marszałka Sejmu nic nie znaczy". Według byłego działacza Polski 2050 przeciwny koalicji był właśnie Szymon Hołownia. Mimo to, Natalia Gołąb (lokalna radna sejmiku z ramienia partii) zagłosowała za taką koalicją, a sama dostała się do zarządu województwa.
Wiceminister cyfryzacji nie zgadza się z Twardowskim
Jestem więc dziś członkiem partii, w której zdanie lidera, Marszałka Sejmu Rzeczpospolitej, nic nie znaczy. Jest demonstracyjnie lekceważone przez lokalnych działaczy, którzy nie ponoszą za to konsekwencji - napisał Aleksander Twardowski w liście do zarządu Polski 2050.
Inne zdanie na ten temat ma wiceminister cyfryzacji z Polski 2050 Michał Gramatyka. W rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że "szanuje stanowisko Aleksandra Twardowskiego", ale "nie podziela jego oceny dotyczącej lidera i wpływu Szymona Hołowni na partię".
W Polsce 2050 głos Szymona Hołowni – twórcy i przewodniczącego naszej partii – jest zasadniczy i zawsze taki będzie - przekazał dziennikarzom "SE" Gramatyka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.