Asteroida przelatywała nad Oceanem Spokojnym. Co najciekawsze nikt z NASA nie zarejestrował obiektu, mającego średnicę około 10 samochodów osobowych.
Na specjalistach asteroida tej wielkości nie robi jednak wrażenia. Mknąc nad atmosferą, w odległości 386 km od Ziemi, obiekt ten jest niemal niewidoczny.
Jak twierdzą eksperci, istniała naprawdę niewielka szansa na to, aby asteroida w ogóle doleciała do Ziemi. W momencie przekroczenia atmosfery najprawdopodobniej natychmiast spłonęłaby. Tak więc stwierdzenia internautów o możliwie najbardziej pechowym piątku trzynastego od lat można uznać za żarty.
Wielu internautów, dowiadując się, że NASA zarejestrowała obecność blisko Ziemi asteroidy, dopiero gdy ta właściwie minęła już naszą planetę, było przerażonych. Jednak niepotrzebnie.
Czytaj także: Perwersyjny incydent w E.Leclercu. Nowe informacje o policjancie z Rzeszowa
Eksperci uspokajają. Gdyby większa asteroida znajdowałaby się bliżej Ziemi i faktycznie zagrażałaby bezpieczeństwu kogokolwiek, w NASA informacje na ten temat pojawiłyby się natychmiastowo. Dlatego nie ma powodów do obaw na przyszłość.