Szerszenie azjatyckie zamieszkują naturalnie wschodnią część Azji. W tym roku jednak owady te, które mogą osiągać długość nawet pięciu centymetrów, zostały zauważone w amerykańskim stanie Waszyngton na zachodnim wybrzeżu kraju.
O tajemniczych przypadkach śmierci w ulach pszczelarze z Waszyngtonu donosili już od pewnego czasu, jednak dotychczas nieznana była przyczyna tej sytuacji. Szerszenie są najbardziej aktywne późnym latem i jesienią, gdy poszukują pożywienia dla wychowania następnych pokoleń królowych. Jednak jak twierdzi Seth Trusscott, z Uniwersytetu Stanu Waszyngton, królowe już teraz wybudzają się z hibernacji, aby tworzyć nowe kolonie.
Atakują ule pszczół, zabijając dorosłe osobniki i pożerając larwy, a następnie agresywnie broniąc przejętej kolonii - mówił stacji CNN Trusscott, który uważa, że owady musiały trafić do Stanów na statkach transportowych.
Eksperci ostrzegają posiadaczy uli, twierdząc, że żądła szerszeni azjatyckich przebijają się przez zwykły strój pszczelarski. Z kolei stanowy instytut rolnictwa wzywa ludzi do zgłaszania wszystkich zauważonych osobników i wzywa, by pod żadnym pozorem nie walczyć z nimi samemu.
Ich ukąszenia są bardzo bolesne i zawierają potężną neurotoksynę. Wielokrotne użądlenie przez nie może skończyć się śmiercią, nawet jeśli nie jesteśmy uczuleni - tłumaczy Trusscott.
Niebezpieczne owady
Neurotoksyna, o której mowa, to mandarotoksyna. Jej odpowiednia ilość w organizmie nie tylko wywołuje straszliwy ból, ale może doprowadzić też do zatrzymania akcji serca. Użadlenie szerszenia azjatyckiego doprowadza też nieraz do krwotoku, a nawet martwicy tkanek.
W przypadku osób uczulonych wstrząs anafilaktyczny jest wyjątkowo silny. Szacuje się, że w samej tylko Japonii rocznie z powodu ugryzień przez owada umiera 40 osób.
Władze stanu Waszyngton przygotowują się teraz do akcji budowania pułapek na królowe, zakładających nowe roje. Szerszenie azjatyckie bowiem, choć również żywią się pyłkami, preferują żerowanie na innych istotach - jak właśnie pszczoły. Kilka szerszeni wystarczy, by zniszczyć całą pszczelą społeczność. Tworzą więc nie tylko bezpośrednie zagrożenie dla ludzi, ale i dla całego ekosystemu, który zależny jest od zapylania roślin przez pszczoły.
Pojawienie się zabójczego szerszenia to jednak nie tylko amerykański problem. O występowaniu owadów w Europie donosiły na początku roku m.in. Francja, Niemcy oraz Wielka Brytania. Na kontynent prawdopodobnie również trafił na pokładzie statków handlowych.
Zobacz także: Wróg polskich pszczół. Zaatakował już północne Niemcy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.