Jak donosi Lubuska Policja, na ulicach Gorzowa Wielkopolskiego zgromadziło się ponad 200 pojazdów, aby wziąć udział w nielegalnych pokazach driftów oraz wyścigów na drogach miejskich. Impreza zostało jednak szybko przerwana.
Mimo że większość kierowców nie zdążyła jeszcze rozgrzać silników, policjanci wypisali 84 mandaty, głównie za przekroczenie prędkości, oraz wylegitymowali około 150 osób. Wiele z nich było młodymi kierowcami, posiadającymi dopiero co wydane prawa jazdy.
Czytaj także:
Nielegalny rajd uliczny
Jeden z uczestników wyścigów pędził aż 162 km/h po miejskiej ulicy z ograniczeniem do 70 km/h. Zlot odbywał się głównie w zachodniej części Gorzowa m.in. na parkingu przed jednym z supermarketów.
Funkcjonariusze ze zrozumieniem odnoszą się do pasji motoryzacyjnej, jednak zaznaczają, że rajdy miejskie są nie tylko niebezpieczne dla kierowców, ale też dla osób postronnych, które mogą znaleźć się na trasie wyścigu.
Tego rodzaju drogowa ekwilibrystyka oraz drifterska jazda na drogach publicznych może doprowadzić do tragedii samych uczestników takich wydarzeń, czy też osób postronnych. Jako lubuscy policjanci często to akcentujemy na różnego rodzaju spotkaniach profilaktycznych, kiedy mamy okazję rozmawiać z młodymi ludźmi. Pasja nie może być drogą śmierci, na którą nieświadomie wjeżdżają młodzi fani motoryzacji - komentuje nadkom. Marcin Maludy z Komendy Wojewódzkiej Policji.
Policjant dodaje, że dzięki sprawnej akcji służb udało się uniemożliwić rozpoczęcie głównej fazy wyścigów. Możliwe, że w ten sposób udało się uniknąć wypadków, których skutki mogły być tragiczne nie tylko dla ich sprawców.
Zobacz także: Prosto w morze. Wszystko nagrała kamera innego kierowcy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.