Całe zdarzenie miało miejsce, gdy Valiente uczestniczył w manewrach wojskowych w Vinces w prowincji Los Ríos. Do jego samolotu dostał się duży ptak. Zakrwawione zwierzę wisiało nad głową pilota, który niewzruszony pracował dalej.
Wojskowy nagrał incydent. Widać na nim, jak siedzi w samolocie z zakrwawioną twarzą i mundurem. Ciężko ranny ptak utrudnił prawidłowe prowadzenie maszyny, ale Valiente nic sobie z tego nie zrobił.
Nikomu nic się nie stało, chociaż pilot przeżył chwile grozy
Samolot cały czas zachowywał stabilność w locie, a pilot skupiał się na wykonywanych czynnościach. Widać to na zdjęciach udostępnionych w sieci. Dowódca eskadry jest niewzruszony zdarzeniem.
Wiadomo, że reszta ćwiczeń przebiegła bez dodatkowych problemów. Sam pilot uszkodzonej maszyny bez przeszkód wylądował i bezpiecznie opuścił pokład maszyny. Jak informują media (m.in. Daily Mail), zwierzę nie dotrwało końca lotu.
Czytaj także: Rondo zmieniło kolor. Nietypowe zdarzenie w Czaplinku
Chociaż na nagraniach wydaje się, że ptak porusza nogami, to jednak ostatecznie zdechł w locie.
Władze lotnicze w Ekwadorze nie są jeszcze w stanie wyjaśnić szczegółów zdarzenia. Nie wiadomo m.in. na jakiej wysokości leciał pilot, jakie były uszkodzenia maszyny i trasy, którą na dany moment leciał lotnik.
To kolejny, podobny incydent w ostatnich tygodniach w Ameryce Południowej. W kwietniu pilot cywilnych linii lotniczych w Kolumbii musiał lądować awaryjnie po tym, jak do silnika samolotu wleciał ptak. Płomienie ukazały się praktycznie zaraz po starcie maszyny.