oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 

Ojciec Krzysztofa Dymińskiego odnalazł ludzkie szczątki. Ma pewne podejrzenia

133

Rodzice Krzysztofa Dymińskiego od ponad roku starają się ustalić, co stało się z ich synem. Jego ojciec regularnie pojawia się nad Wisłą, gdzie prowadzi poszukiwania. W trakcie ostatnich natknął się na ludzkie szczątki. Podzielił się swoimi spostrzeżeniami.

Ojciec Krzysztofa Dymińskiego odnalazł ludzkie szczątki. Ma pewne podejrzenia
Ojciec Krzysztofa Dymińskiego natknął się na ludzkie szczątki. (Facebook)

Krzysztof Dymiński zaginął w maju ubiegłego roku. Nastolatek wyszedł nad ranem ze swojego rodzinnego domu. Wiadomo, że chłopak wsiadł do autobusu do Warszawy. Kamery monitoringu zarejestrowały go po raz ostatni na Moście Gdańskim. Tu ślad się urywa. Od dnia zaginięcia Krzysztofa jego rodzice starają się ustalić, co stało się z ich synem. Ojciec nastolatka regularnie prowadzi poszukiwania na Wiśle.

W środę 28 sierpnia na wysepce na Tarchominie Daniel Dymiński natknął się na ludzkie szczątki, w tym na fragment ludzkiej czaszki. O swoim znalezisku Dymiński powiadomił policję. Na miejsce pojawili się policjanci z Komisariatu Rzecznego, potem z Komendy Rejonowej nr VI. Szczątki zabezpieczono. Jak informuje policja, znalezione szczątki zostaną poddane badaniom genetycznym. Ich wyniki zostaną porównane z danymi w bazie zaginionych.

Czaszka była w piasku, przysypana ziemią, pod dnem, które tego dnia w tym miejscu znajdowało się 5 cm od lustra rzeki. Gdy ta obniża swój poziom, woda odkrywa przestrzenie, których nie widać przez lata — opisywał znalezisko w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zuchwała kradzież w Poznaniu

Ojciec zaginionego Krzysztofa Dymińskiego jest przekonany, że znalezione szczątki nie należą do jego syna. - W mojej ocenie to czaszka dziecka, jest mała. Mogła znajdować się w wodzie kilkanaście lat — mówi Dymiński cytowany przez portal "Fakt".

To nie pierwsze odkrycie Dymińskiego

W marcu tego roku Daniel Dymiński natrafił na Wiśle na zwłoki mężczyzny na wysokości Mostu Północnego. Kilka dni wcześniej Grupa Specjalna Płetwonurków RP prowadząca poszukiwania na zlecenie Dymińskich także natknęła się w Wiśle na zwłoki.

Wierzymy, że czyjaś historia zostanie rozwiązana i rodzina zazna spokoju - napisał Daniel Dymiński odnosząc się do odnajdowanych szczątków.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić