Jak podaje Daily Mail, zwłoki Aarona Sorensona zostały znalezione w bagażniku porzuconego auta. 19-latek zginął od licznych obrażeń, które zostały mu zadane nożem, a na głowie miał ślady ciosów. Los młodego mężczyzny pozostawał nieznany od listopada ubiegłego roku.
Zabił chłopaka córki. Internauci stoją za nim murem: "jest bohaterem"
W toku śledztwa okazało się, że za zabójstwem 19-latka prawdopodobnie stoi John Eisenman. 60-latek jest ojcem młodej kobiety, która w przeszłości była w związku ze zmarłym. To właśnie krzywda, jaką Aaron Sorenson wyrządził partnerce, skłoniła Eisenmana do dokonania zbrodni.
W październiku ubiegłego roku córka Johna Eisenmana padła ofiarą handlarzy żywym towarem. Młoda kobieta została sprzedana jako niewolnica seksualna, jednak ojcu udało się ją odbić. Miesiąc później wyszło na jaw, że to właśnie Aaron Sorenson sprzedał partnerkę handlarzom – zarobił na tym tysiąc dolarów (niespełna 4 tys. złotych).
John Eisenman nie zamierzał darować 19-latkowi skrzywdzenia swojej córki. 60-latek ustalił, pod jakim adresem przebywa Aaron Sorenson, a następnie zaczaił się na niego. W dogodnym momencie napadł na młodego mężczyznę, wymierzając mu cios w głowę, a następnie kilkakrotnie dźgnął nożem. Po wszystkim porzucił auto ze zwłokami ofiary w bagażniku.
Jak podaje The Blaze, 60-latek nigdy wcześniej nie był notowany za dopuszczanie się przemocy. Historia Johna Eisenmana poruszyła internautów, którzy okrzyknęli mściciela "bohaterem". Dowodzą, że Aaron Sorenson sam sprowadził na siebie tragiczny los.
Każdy dobry ojciec zrobiłby to samo.
Nie wszyscy bohaterowie noszą peleryny.
Wygląda na to, że ojciec nie popełnił żadnej zbrodni.
Boże, pobłogosław tego ojca i jego rodzinę. Modlę się, aby jego córka odzyskała spokój na resztę życia.
Jeśli to prawda i uratował córkę, jest bohaterem – cytuje komentarze internautów The Blaze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.