Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Kamil Różycki | 

Okaleczył, a potem wrzucił psa do rzeki. Strażacy dokonali strasznego odkrycia

178

Do dramatycznej interwencji w środowy wieczór zostali wezwani strażacy z OSP Klonówka. Powodem był topiący się w rzece Wierzyca pies, który jak się okazało po wyciągnięciu, do ogona i połamanych łapek przyczepione miał worki z kamieniami. Obecnie policja poszukuje jego właściciela.

Okaleczył, a potem wrzucił psa do rzeki. Strażacy dokonali strasznego odkrycia
Uratowali psa, którego próbowano utopić (Facebook, OSP w Klonówce)

W środę 14 sierpnia o godzinie 20:40 do strażaków z OSP Klonówka wpłynęło wstrząsające zgłoszenie o psie tonącym w rzece Wierzyca. Zwierzę, jak się później okazało, celowo pozostawione było pod mostem w Klonówce (powiat starogardzki), gdzie z połamanymi łapami czekało na śmierć.

Jednak okaleczenie nie było jedynym przejawem bestialstwa tego, kto wrzucił psa do rzeki. Jak poinformowali strażacy, pies miał także przymocowane do ciała worki z kamieniami, utrudniającymi mu wyjście na powierzchnie.

O godz. 20.40 zostaliśmy zadysponowani do pomocy policji w uwolnieniu psa z rzeki w miejscowości Klonówka. Na miejscu ratownicy stwierdzili, że do ogona i tylnych łap zwierzęcia przywiązany był worek z kamieniami!! Pieska udało się uratować, jednak czy jest jeszcze szansa dla ludzi, którzy to zrobili? — czytamy w komunikacie strażaków z OSP Klonówka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rajskie wakacje zamieniły się w koszmar. Nagrania z hiszpańskiego kurortu

Właściciel psa wciąż jest poszukiwany

Po udanej interwencji kudłatego psa nazwano Świetlikiem. Obecnie znajduje się on w schronisku Animals w Starogardzie Gdańskim, gdzie weterynarze walczą o jego sprawność. Jak poinformowało w poście schronisko, zwierzę poza brakiem czucia w połamanych łapkach miało na sobie liczne rany, w których osiadły tysiące larw much.

Jest to szczególnie bestialski przypadek [...] Piesek jest w złym stanie. Wycieńczony, wystraszony. Swoje przeszedł. Podejrzewamy, że wcześniej musiał leżeć w tragicznych warunkach. Szczęśliwie powoli cofa mu się niedowład tylnych łap, ale nadal walczymy o jego życie — mówi portalowi Zawsze Pomorze Aleksandra Pawlak, kierująca starogardzkim schroniskiem.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Wciąż nie wiadomo, kto tak bestialsko zranił zwierzę. Policjanci apelują do każdej osoby, która może coś wiedzieć w tej sprawie o pilny kontakt. Jednocześnie w internecie trwa zbiórka na drogie leczenie Świetlika.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić