W całej Europie znane są już metody oszustwa "na wnuczka", "na policjanta" czy "na urzędnika", ale o takim sposobie okradania osób starszych jeszcze nie słyszeliśmy. Policja w Strasburgu aresztowała dwóch mężczyzn, którzy ukradli starszym osobom tysiące euro, wmawiając im, że muszą się pozbyć z domu groźnych szkodników.
Czytaj także: Zgwałcił ją pod wieżą Eiffla. Ofiarą młoda policjantka
Większość poszkodowanych, a tych służby naliczyły na razie 48, to osoby starsze i mało samodzielne, niektóre już po 90. roku życia. Oszuści przeprowadzali w domach fałszywe kontrole, dowodząc że wymagają usuwania dezynsekcji. A za takie odpluskwianie bardzo słono sobie liczyli, zgarniając przy tym fortunę.
Obaj byli przygotowani, udawali fachową ekipę i pozorowali akcję dezynsekcyjną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja w Strasburgu poinformowała, że zatrzymani mężczyźni najpierw dzwonili do swoich ofiar, informując je, że w ich okolicy szybko rozprzestrzeniają się pluskwy. Starannie typowali osoby starsze i majętne, by miały jak zapłacić za domniemane usługi. Potem wkraczali do akcji i prowadzili fałszywą dezynsekcję.
W domach swoich ofiar przeprowadzali fałszywe kontrole, a następnie przystępowali do działania. Natychmiast pobierali zawyżone opłaty za usługi oraz za "produkty lecznicze" oferowane seniorom. Obaj mężczyźni podawali się za pracowników służby zdrowia i używając tajemniczych aerozoli udawali, że odkażają pomieszczenie.
Policja informuje, że łącznie oszukano 48 osób. Większość z nich to kobiety po 90. roku życia.
To nie był koniec ich "usług". Przed odjazdem oferowali maść, która miała trzymać pluskwy z dala od ludzkiej skóry. W rzeczywistości maść była zwykłym kremem o zapachu eukaliptusa. I kosztowała krocie. Policja przekazała, że poszkodowani płacili za interwencję ogromne sumy, nawet od 300 do 2100 euro.
Podejrzani byli długo obserwowani i zostali aresztowani, gdy opuszczali dom kolejnej swojej ofiary w Strasburgu. Teraz na własnej skórze sprawdzą, czy za kratami nie ma zapotrzebowania na ich "usługi".
W ostatnich miesiącach w całej Francji zaobserwowano duże problemy z pluskami, które szybko się rozmnażają i atakują kolejne domy oraz osiedla. Władze walczą z inwazją, a zaniepokojenie urzędników lokalnych odnotowały już władze w Paryżu.
Pluskwy dokuczają Francuzom, podczas gdy urzędnicy nadal "pracują nad rozwiązaniami". Władze apelują, by nie usuwać szkodników na własną rękę, tylko wynająć odpowiednią ekipę. Ale należy wybrać ją samodzielnie, wcześniej sprawdzając, czy działa legalnie i jakie ma opinie w internecie.