Sąd z Birmingham skazał trzy osoby, które były członkami największej szajki zajmującej się współczesnym niewolnictwem w Wielkiej Brytanii. Grupa przestępców działała w rejonie West Midlands.
Schemat działania gangu opierał się na wyszukiwaniu ludzi, którzy mieli kłopoty lub trudną sytuację życiową. Następnie pod pretekstem obietnic o lepszym życiu sprowadzano ich na Wyspy.
Na miejscu zmuszano ich do pracy, za co w zamian otrzymywali tylko ułamek tego, co zarobili. Ich pensje przejmowali szefowie gangu. Wykorzystywani ludzi mieszkali w fatalnych warunkach. W ten sposób szajka wykorzystała ok. 400 osób. Tylko w ciągu dwóch lat jeden z członków szajki zarobił 900 tys. funtów (ponad 4,7 miliona zł).
Polacy skazany na Wyspach
Jak podaje BBC, kilku członków gangu aresztowano w lipcu 2019 roku. Okazało się, że mieli oni powiązania z grupami przestępczymi z Polski. Określono ich mianem "rodziny mafijnej".
Ostatnio wymiar sprawiedliwości z Birmingham skazał trzy osoby za uknucie spisku w celu przemytu ludzi do Anglii i zmuszanie ich do pracy oraz innych przestępstw powiązanych ze współczesnym niewolnictwem.
Wśród trzech skazanych dwóch mężczyzn pochodzi z Polski. 38-letni Polak o inicjałach Ł.W. w więzieniu spędzi 4 lata i trzy miesiące w związku z sześcioma zarzutami, do których się przyznał. 39-letni Polak o inicjałach M.N. został skazany na 4 lata i sześć miesięcy w związku z trzema zarzutami. Trzeci oskarżony - 54 -letni Brytyjczyk został skazany na 7 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.