Wypadek, który zdarzył się w sobotę, przed świętami Bożego Narodzenia, zasmucił całą Polskę. Rozpędzone audi wjechało w rodzinę wracającą z zakupów.
Na miejscu zmarły trzy osoby - dorośli w wieku: 43 i 44 lat, oraz 7-letnie dziecko. 12-letnia dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala w Szczecinie. Sprawca po uderzeniu w przechodniów zbiegł z miejsca wypadku, ale po dwóch godzinach, po policyjnej obławie przeprowadzonej w okolicy, trafił do aresztu.
Czytaj także: Rekordzista z Kielc. Pobiera ponad 27 tys. zł emerytury
Mężczyzna odpowie teraz za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i prowadzenia auta pod wpływem środków odurzających, za co grozi od 5 do 20 lat pozbawienia wolności. W jego organizmie wykryto narkotyki - 35-latek zażył tabletki ecstasy i dopalacz alfa-PHP. Sprawca wypadku został aresztowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tragedii dużo mówi się także wśród okolicznych mieszkańców, do których dotarł dziennik "Fakt". Mówią o tym, że 35-latek nie urodził się w tym mieście, jednak przyjechał do niego, prawdopodobnie z Gdańska.
Mieszka niedaleko. Zna uliczkę, na której doszło do tragicznego wypadku. To nie jest żadna niebezpieczna ulica. Jest dobrze oznakowana - mówi jedna z osób.
Mieszkańcy Międzyzdrojów, do których dotarli dziennikarze mówią o tym, że przed wypadkiem widzieli, czy też słyszeli jadące z zawrotną prędkością audi.
Kilka ulic dalej słychać było ryk silnika - tłumaczą mieszkańcy, którzy nie zdążyli jednak zareagować.
Nietypowe doprowadzenie 35-latka do celi
Do szczecińskiej prokuratury policja doprowadziła 35-letniego mężczyznę niemal bez odzieży i w kasku ochronnym. Jak relacjonuje "Fakt", mężczyzna zdarł z siebie ubrania i nie chciał ich założyć, więc funkcjonariusze nie mieli innego wyjścia, jak poprowadzić go na czynności procesowe w takim stanie.
Sam wielokrotnie doświadczyłem tego jak zatrzymani potrafią być złośliwi; próbują opóźniać albo w inny sposób utrudniać wykonywanie czynności. Jestem przekonany, że tak samo było w tej sytuacji - tłumaczy popularny sierżant Bagieta.
To internetowy pseudonim byłego policjanta z Katowic, który nie tylko przybliża kulisy pracy funkcjonariusza, ale również na bieżąco analizuje najważniejsze sprawy w Polsce pod kątem prawnym i proceduralnym. Jego kanał na platformie YouTube subskrybuje obecnie 370 tys. osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.