Mija niespełna rok od tragedii, do której doszło na jednym z legnickich osiedli. 19 lipca 2023 r. Ola wyszła z domu około godz. 8. Szła poboczem i zdołała przejść zaledwie 100 metrów, kiedy nagle uderzył w nią rozpędzony samochód. 21-latka zginęła na miejscu.
Feralnego dnia za kierownicą siedział 24-letni Vadym L. Był kompletnie pijany i uciekał przed policyjnym pościgiem. We wtorek 11 czerwca przed Sądem Okręgowym w Legnicy zakończył się proces oskarżonego mężczyzny.
Zgromadzony materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, że Vadym L. dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów w tym również zbrodni zabójstwa popełnionego w zamiarze ewentualnym. Wieczorem z 18 na 19 lipca 2023 r. wspólnie ze swoimi kolegami spożywał alkohol. Po alkoholu wsiadł do samochodu i pojechał na pobliską stację paliw, celem zakupu kolejnego alkoholu. Ponadto oskarżony miał dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych i nie miał prawa jazdy — powiedziała podczas mów końcowych prokurator Barbara Mazur, cytowana przez "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokurator wniosła o wymierzenie przez sąd oskarżonemu kary 25 lat pozbawienia wolności. Chce też dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów dla Vadyma L.
Ola zginęła przez pijanego kierowcę. Poruszające słowa ojca
Na sali rozpraw obecni byli rodzice ofiary, a także jej znajomi i przyjaciele. Padły poruszające słowa.
Jest udowodnione, że jechał dwa razy pod wpływem alkoholu. Trzeba sobie zadać pytanie, czy on w ogóle jeździł na trzeźwo, bo mam wrażenie, że to jest wiecznie pijany kierowca i wiecznie stwarzał zagrożenie. W jakim państwie ja żyję? Taka kara, która została zastosowana wobec oskarżonego za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu, nie budziła w nim żadnego lęku ani respektu. On uważał, że jest bezkarny, dalej wsiadał i dalej jeździł — mówił cytowany przez "Fakt" ojciec 21-latki, wyraźnie poruszony.
— Niech śmierć naszej córki będzie takim straszakiem, żeby ludzie, którzy wsiadają za kierownicę, głęboko się zastanowili, co robią — zakończył mężczyzna.
Vadim L. przyznaje się do jazdy samochodem po alkoholu i do ucieczki przed policją, ale nie do zabójstwa. Obrona wniosła o uniewinnienie go od tego zarzutu i wymierzenie kary w możliwie najniższym wymiarze. Wyrok sądu poznamy 25 czerwca.
W ostatnim słowie Vadym L. poprosił rodzinę 21-latki o przebaczenie. Zrobił to po raz kolejny, ale ojciec 21-latki już wcześniej podkreślał, że nie wierzy w jego skruchę i chce, by mężczyzna poniósł surową karę.
Patrzyłem na niego podczas tego procesu i widziałem siebie na ławie oskarżonych, bo gdybym był wtedy w domu i gdybym ją zobaczył, to byłbym go zabił. Byłbym do tego zdolny. W prosektorium w Lubinie głaskałem ją po rękach, nogach – wszystko miała połamane. Przykro mi bardzo, że muszę tu być z żoną, by bronić praw córki do sprawiedliwego wyroku – powiedział mężczyzna, cytowany przez portal 24legnica.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.