Kilka dni temu odbył się II etap Olimpiady z Języka Angielskiego. Choć tego typu testy w uczestnikach zawsze wywołują masę emocji, w tym roku były one spowodowane nie samym konkursem, a zadaniem, które się pojawiło. Brzmiało ono następująco:
Twitter eksplodował oburzeniem, ponieważ J.K. Rowling, autorka »Harry'ego Pottera«, jest tak zwanym TERF-em. Właśnie tak, »trans-wykluczającą radykalną feministką«. Ta żałosna obelga została wymyślona przez osoby, które nalegają na ... i które chcą wykrzyczeć swoją frustrację na niewierzących w ideologię gender, a przede wszystkim kobiety.
a) nazywanie tego wszystkiego „dewiacją”
b) zaprzeczenie nauki o płci
c) doprowadzenie sprawy do końca
d) środki kontrrewolucyjne
Pojawiły się więc głosy, że autorzy testu w ten sposób zamanifestowali swoje poglądy. Głos w sprawie zabrały różne fundacje i stowarzyszenia. Zarzucono autorom testu dyskryminację.
Wyższa Szkoła Języków Obcych im. Samuela Bogumiła Lindego przeprosiła za wpadkę. Zapewniono, że treść zadania nie miała na celu obrażenia czyichkolwiek uczuć. Podkreślono również, że autorzy zadania skupili się nie na treści tekstu, a na jego warstwie gramatycznej, tak, by można było sprawdzić wiedzę ucznia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.