Do brutalnego pobicia doszło w piątek w godzinach wieczornych w centrum stolicy Irlandii. Jack Woolley, sportowiec tego kraju, który brał udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio, został brutalnie pobity. Jak napisał w mediach społecznościowych, w piątek wieczorem poszedł na kolację z przyjacielem, a następnie do baru na kilka drinków.
Sportowiec ofiarą agresywnej grupy
Wracając wzdłuż rzeki Liffey, która przepływa przez centrum Dublina, agresywna grupa ludzi zaczęła atakować przypadkowych przechodniów na promenadzie. Niestety padłem ofiarą tych ataków" - opisuje Woolley na Facebook.
Na zdjęciach, które sportowiec udostępnił w mediach społecznościowych widać, jak cały zakrwawiony siedzi na środku ulicy. Sportowiec nie stracił przytomności i zadzwonił po karetkę. Jak mówi, pomogli mu też przyjaciele, którzy nie ucierpieli. "Mam szczęście, że to się tak skończyło, bo słyszałem, że jedna z ofiar ataku zmarła po dźgnięciu nożem" - pisze sportowiec.
Czeka na operację jamy ustnej
Obecnie Jack Woolley przebywa w szpitalu miejskim w Dublinie. Czeka tam na operację jamy ustnej. "Jeszcze raz dziękuje wszystkim za wsparcie i miłe wiadomości. Mam nadzieję na szybki powrót do zdrowia. To będzie za kilka ciężkich miesięcy. Co za dzień" - kończy swój post Woolley.
Policji w tej chwili nie udało się namierzyć sprawców tego zdarzenia. Zdarzenie zszokowało Irlandczyków, którzy gorąco zaczęli wspierać sportowca.
"Obrzydliwy i niepokojący atak"
Głos zabrał też lokalny polityk John Lahart z republikańskiej partii Fianna Fail, który wezwał służby porządkowe do większej obecności w centrum miasta.
Ten przerażający i niesprowokowany atak na Jacka Woolleya jest zarówno obrzydliwy, jak i głęboko niepokojący. Aż trudno w to uwierzyć, że zaledwie dwa tygodnie temu wszyscy życzyliśmy Jackowi sukcesu w sporcie, a teraz musimy życzyć mu zdrowia po tak okropnym ataku agresji - powiedział Lahart w RTE.
Jak podaje sport.pl, Woolley był pierwszym irlandzkim olimpijczykiem w taekwondo. Na igrzyskach w Tokio przegrał już w pierwszej walce z Argentyńczykiem Lucasem Guzmanem (1/8 finału, kategoria do 58 kg).