Lenka Mazur choruje na SMA typu 3, który w pierwszej kolejności osłabia mięśnie, a na dalszym etapie powoduje całkowity ich zanik. 3-letnia Lenka jak dotąd walczy z chorobą, przyjmując leki farmakologiczne i rehabilitację. Jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeprowadzenie terapii genowej, która jest bardzo kosztowna. Jej koszt to ok. 9,5 miliona złotych.
Czytaj także: Dramat w łazience. 13-latka ofiarą kuli kąpielowych
Rodzice dziewczynki nie mają takich środków, by samodzielnie sfinansować terapię dla córeczki. Zaczęto więc zbierać pieniądze online, a także stacjonarnie - za pomocą rozstawionych puszek w sklepach.
Kilka dni temu nieznany mężczyzna ukradł puszkę z datkami z jednego z olsztyńskich sklepów osiedlowych. Rodzice Lenki nie mogą uwierzyć, że ktoś mógł zabrać pieniądze dla cierpiącego, chorego dziecka.
Od lipca uzbieraliśmy już ponad 4 miliony złotych. Jaką niską moralność musi mieć ten złodziej, żeby okraść chore dziecko? Byliśmy z żoną w dużym szoku. Takich puszek po Polsce krążyło kilkaset. Zbierano w nich od kilkuset do 2 tys. zł, a ta puszka była prawie pełna - mówi ojciec dziewczynki Mateusz Mazur w rozmowie z "Faktem".
Kradzież została zgłoszona na policję. Rodzice chorej dziewczynki mają nadzieję, że puszka z zawartością odnajdzie się, bo liczy się każda złotówka.
Lek stosowany w terapii genowej, na który rodzice zbierają fundusze, można podać dziecku o wadze do 13,5 kg. Lenka waży obecnie 11 kg, gdy przybierze na wadze ponad 2,5 kg, szansa na podanie leku przepadnie bezpowrotnie.
Czytaj także: Zdjęcia obiegły Polskę. 15-latków rozpoznali rodzice
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.