Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się 5 listopada 2024 roku. Przeciwnikiem urzędującego prezydenta Joe Bidena jest Donald Trump. Obaj politycy starli się podczas debaty przedwyborczej, która odbyła się w czwartek 27 czerwca.
Urzędujący prezydent był w słabej dyspozycji. Mylił się, zawieszał mu się głos i gubił wątki - dlatego po debacie pojawiło się mnóstwo głosów, że 81-letniego prezydenta dopadł wiek i powinien zrezygnować z wyścigu. Takie stanowisko zajął m.in. dziennik "The New York Times".
Kilka dni po debacie Biden próbował tłumaczyć swoją słabszą postawę podróżami i zmianą strefy czasowej. Jak stwierdził, był tak zmęczony, że w trakcie debaty "prawie zasnął".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Notowania Bidena tymczasem spadają. W nowym sondażu "The New York Times" i Sienna College 49 proc. respondentów, określanych jako tzw. prawdopodobni wyborcy, deklaruje, że będzie głosować na Trumpa. Poparcie dla Bidena wynosi zaś 43 proc. To największa przewaga, jaką Trump zanotował nad Bidenem w tym sondażu od 2015 roku.
Czytaj także: "Prawie zasnąłem". Biden tłumaczy fatalną debatę
Wybory w USA. Biden się wycofa? Trump mówi, kto go zastąpi
W sieci pojawiło się tymczasem nagranie, na którym Trump odnosi się do wydarzeń ostatnich dni. Klip, który opublikował portal thedailybeast.com, zarejestrowano na polu golfowym. Nie jest jasne, gdzie dokładnie i kiedy nagrano byłego prezydenta USA - wspomniany portal informuje, że nagranie otrzymał od informatora. Wiadomo jedynie - co wynika z kontekstu - że materiał został zarejestrowany już po debacie prezydenckiej.
Na nagraniu Trump w wulgarny sposób mówi o prezydencie USA, nazywając go "zgniłą k**ą bzdur". Stwierdza też, że Biden nie poradzi sobie z tak "twardym i zaciekłym facetem", jak prezydent Chin Xi Jinping. Wspomina również o Władimirze Putinie. - Wyobrażacie sobie, żeby ten facet [Biden] poradził sobie z Putinem? - mówi Trump.
Kandydat Republikanów jest pewien, że Biden zrezygnuje z wyścigu. I wskazuje, kto go zastąpi.
On już zrezygnował. Ja go wyciąłem. A to oznacza, że mamy Kamalę - prognozuje.
Chodzi o Kamalę Harris, obecną wiceprezydent USA. Zdaniem Trumpa to właśnie Harris ostatecznie wystartuje z ramienia Partii Demokratycznej w listopadowych wyborach. Na nagraniu Trump mówi, że Harris jest "żałosna", ale i tak poradzi sobie w wyborach lepiej niż Biden.
Joe Biden tymczasem cały czas utrzymuje, że mimo nacisków nie zrezygnuje z kandydowania. - Powiem to tak jasno, jak tylko potrafię. Prosto i bezpośrednio: kandyduję i nikt mnie od tego nie odciągnie. Nie odchodzę. Pozostanę w tym wyścigu do końca - stwierdził w środę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.