Nazbyt odważne opalanie się na balkonie może wiązać się z bolesnymi konsekwencjami. W rozmowie z Wirtualną Polską opowiedziała o nich mec. Eliza Kuna.
Z jednej strony balkon jest przestrzenią prywatną, więc tak naprawdę nie powinien on podlegać jakimś restrykcjom. Istnieje jednak pewien przepis, tj. artykuł 140 Kodeksu wykroczeń, który stanowi o tzw. nieobyczajnych wybrykach - przekazała prawniczka.
Ten przepis mówi o publicznym powodowaniu zgorszenia. Takie wybryki mogą skutkować karą w postaci aresztu, ograniczenia wolności, grzywny w wysokości 1500 złotych lub nagany.
Te nieobyczajne wybryki mogą mieć różny charakter i obejmować np. zachowania pod wpływem alkoholu. Bardzo często jednak dotyczą one właśnie także opalania się topless - zaznaczyła mec. Kuna, cytowana przez WP.
Opalanie się na balkonie. W tym przypadku mandatu nie dostaniesz
Jak przekazała mec. Kuna, na balkonie nie można np. opalać się topless. Mandatem mogą być zagrożone również nieobyczajne zachowania, które pojawiają się po wypiciu alkoholu.
Warto jednak spostrzec, że o wykroczeniu można mówić tylko wtedy, gdy np. nagość wywoła publiczne zgorszenie. Jeżeli natomiast nasz balkon widzi tylko sąsiad przebywający na własnej posesji, to nie można mówić o czymś takim jak publiczne zgorszenie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.