W czwartek 18 listopada do Komisariatu II Policji w Opolu przyszedł mężczyzna. Mieszkaniec Opola oczekiwał na policjanta w poczekalni. Po kilku minutach 65-latek na oczach oficera dyżurnego osunął się na ziemię.
Na pomoc ruszył jeden z funkcjonariuszy, który po ocenie funkcji życiowych wezwał na pomoc policjantów z torbą medyczną. Męczyna nie reagował na bodźce zewnętrzne, nie miał wyczuwalnego tętna. Dzielnicowi rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową.
O życiu 65-latka decydowały sekundy.
W trakcie oczekiwania na pogotowie mężczyzna dwukrotnie odzyskiwał funkcje życiowe i ponownie je tracił. Na miejsce przyjechali również policjanci stacjonującego w pobliżu zespołu medycznego Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji.
Funkcjonariusze wykonali defibrylację oraz przeprowadzili specjalistyczne działania ratunkowe. W efekcie, po 20 minutach resuscytacji, serce 65-latka podjęło samodzielną pracę - relacjonuje policja.
Męczyna został przekazany załodze pogotowia ratunkowego i bezpiecznie trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.