13 stycznia miną dokładnie dwa lata od zamachu na Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska został zasztyletowany przez nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. "Fakt" zdobył kartkę z notatnika zmarłego tragicznie włodarza miasta.
Zapiski Pawła Adamowicza. W dniu śmierci zbierał pieniądze na WOŚP
Kartka została opublikowana za zgodą najbliższych zamordowanego prezydenta. Tragicznie zmarły samorządowiec sporządzał w kalendarzu notatki, porządkujące plan dnia. WOŚP stanowiło na kartce z dnia 13 stycznia 2019 główne wydarzenie.
Zapisany wielkimi literami akronim pojawia się w kalendarzu aż dwukrotnie. Pierwsze zadanie na dzień to zbiórka pieniędzy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Prezydent Adamowicz zaplanował tę aktywność na dwie godziny, od 14 do 16.
Według kalendarza, kolejnym punktem dnia miała być o godz. 17 wizyta gdańskiego radnego Piotra Dzika. Był on zaproszony na obiad. O 18 Paweł Adamowicz miał być już przed Sądem Okręgowym w Gdańsku na demonstracji w obronie niezawisłości sędziów.
Na godz. 20 Paweł Adamowicz zaplanował ostatni punkt tego dnia. Był nim udział w finale WOŚP na scenie przy Targu Węglowym w Gdańsku. Chwilę przed 20 odbywało się tam „Światełko do nieba”.
Tragedia w Gdańsku. Paweł Adamowicz zamordowany podczas finału WOŚP
Paweł Adamowicz pojawił się na scenie tuż przed godziną 20, przemawiając do uczestników imprezy. Podziękował im za aktywny udział w finale WOŚP. Podkreślił, że każdy datek, bardzo wiele znaczy.
Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję, bo – na ulicach, placach Gdańska – wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie – powiedział wtedy Adamowicz.
Tuż po tej wypowiedzi, na oczach tysięcy widzów rozegrała się tragedia. Prezydent został zaatakowany przez nożownika. Mający wówczas 27 lat Stefan W. zadał Pawłowi Adamowiczowi kilka ciosów nożem.
Mimo błyskawicznej akcji ratowników i wielogodzinnej operacji, Pawła Adamowicza nie udało się uratować. Zmarł o godzinie 14 stycznia 2019 roku w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Został pochowany w Bazylice Mariackiej.
Obejrzyj także: Rocznica śmierci Pawła Adamowicza. W Gdańsku rozbrzmiały carillony
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.