Oszust w koloratce. Uciekł na Białoruś z milionami złotych

Davide C., Włoch mieszkający w Polsce przez 20 lat, oszukał ponad 100 osób na kwotę przekraczającą 5,5 mln zł. Po usłyszeniu zarzutów zbiegł na Białoruś. Sprawie przyjrzał się program "Interwencja".

.Davide C., Włoch mieszkający w Polsce przez 20 lat, oszukał ponad 100 osób na kwotę przekraczającą 5,5 mln zł.
Źródło zdjęć: © belsat.eu
Edyta Tomaszewska

Davide C., Włoch, który przez dwie dekady mieszkał w Polsce, oszukał ponad 100 osób na łączną kwotę przekraczającą 5,5 mln zł. Mężczyzna, podając się za księdza, wykorzystywał swoją pozycję do zdobywania zaufania zarówno biznesmenów, jak i wiernych. Po postawieniu mu zarzutów, uciekł na Białoruś.

Agnieszka i Maciej Chrulscy, za namową swojego prawnika, pożyczyli Włochowi 100 tys. zł. Miał on wykorzystać te środki na zakup chemikaliów z Niemiec w czasie pandemii. Niestety, pożyczka nie została zwrócona. - Pisałam do C., ale nie odpowiadał, tłumacząc się problemami zdrowotnymi ojca - mówi Agnieszka Chrulska w programie "Interwencja" w Polsacie.

Podobne doświadczenia miała Monika, która straciła 700 tys. zł, wierząc w obietnice dostaw towarów od zagranicznych dostawców. - Kontakt z C. był znikomy, wręcz zerowy - relacjonuje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ksiądz został zapytany o kolędę przez internet. Odpowiedział stanowczo

Davide C. działał również w łódzkim Stowarzyszeniu Tęczowi Społecznicy, gdzie zdobywał kontakty do zamożnych darczyńców.

Dawał nam 3-4 tys. zł miesięcznie, co okazało się przynętą na większe pieniądze. (...) Wielu księży katolickich poległo na kontaktach z C., poszła kasa z parafii – mówi Mariusz Ławnik ze Stowarzyszenia Tęczowi Społecznicy w programie "Interwencja"

Ucieczka na Białoruś

Po postawieniu zarzutów, Davide C. zniknął z Polski, pojawiając się w białoruskich mediach jako dysydent z Polski. Jakub Biernat z Telewizji Biełsat informuje, że C. przekroczył granicę mimo zakazu opuszczania kraju, tłumacząc się pogrzebem ojca.

Poszedł drogą znanego nam sędziego Szmydta, pojawił się na Białorusi i od razu zaczął występować w mediach jako dysydent z Polski, człowiek, którego tutaj prześladowano. Dziwnym trafem człowiek, który miał tyle zarzutów swobodnie przekroczył granicę - powiedział Jakub Biernat, dziennikarz Telewizji Biełsat.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdza, że Davide C. dopuścił się 114 przestępstw związanych z podpisywaniem umów pożyczek. "Jego działania były przemyślane i wysublimowane - powiedział programowi Polsatu Piotr Skiba z warszawskiej prokuratury.

Miał zakaz opuszczania kraju, ale wyjechał. Jak to się stało? Podejrzany poinformował, że jest zmuszony jechać na pogrzeb ojca, który miał umrzeć. Jego zachowanie wskazywało na dobrą wolę, jeśli chodzi o prawidłowy przebieg tego postępowania - dodawał.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy