Podhalanka poznała oszusta za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych. Jak informuje rzecznik Policji Małopolskiej, podawał się on za pochodzącego z Jemenu lekarza, przebywającego na misji z ramienia Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Przeczytaj także: Uwaga! Oszustwo na OLX. Setki ofiar w całej Polsce
Oszustwo na "lekarza z Jemenu". Na czym polega?
Do zbudowania fałszywej tożsamości oszust wykorzystał zdjęcia, które ukradł innym internautom. Podhalance zapaliła się czerwona lampka po tym, gdy "lekarz" zaczął planować przyjazd do Zakopanego i osiedlenie się w Polsce na stałe.
Przeczytaj także: Słyszysz takie słowa w słuchawce? Oszuści czyszczą konta bankowe
Oszust zapowiedział Podhalance, że wyśle do niej paczkę zawierającą 130 tys. dolarów (ponad 493 tys. zł). Poprosił jednak, aby kobieta wcześniej przelała na wskazane konto aż 40 tys. zł. "Lekarz" twierdził, że jest to niezbędna opłata, aby przesyłka przeszła przez kontrolę celną.
Przeczytaj także: Strzelce Opolskie. Udawał pracownika banku. Wyłudził ponad 100 tys. zł
Podhalanka na czas zorientowała się, że padła ofiarą oszustw. Zamiast spełnić żądanie fałszywego lekarza i wysłać mu 40 tys. zł, udała się prosto na komisariat policji. Jak podkreśla rzecznik Policji Małopolskiej, prawdopodobnie była tylko jedną z wielu kobiet, od których próbował w ten sposób wyłudzić pieniądze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.