Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Oto co Japończycy robią z Putinem. Niektórzy wezwali policję

W Japonii miejscowi robią rytualne słomiane lalki ze zdjęciem prezydenta Rosji Władimira Putina - informuje lokalny portal "Mainichi". Ludzie przybijają je dużymi gwoździami do drzew na terenie świątyń i modlą się o "zniszczenie zła".

Oto co Japończycy robią z Putinem. Niektórzy wezwali policję
Japończycy tworzą słomiane laleczki ze zdjęciem Putina (Getty Images)

Lalki rytualne wykonane są ze słomy i wiązane czerwonymi nitkami. Miejscowi dołączają do nich zdjęcie rosyjskiego przywódcy Władimira Putina, notatkę z jego imieniem i modlitwę "o zniszczeniu zła". Później przybijają lalki dużymi gwoździami do drzew na terenie świątyń.

Klątwa na Putina

Według miejscowych duchownych zazwyczaj takie lalki służą do rzucania klątwy. To jest japońska wersja znanej na całym świecie lalki voodoo. Jednak ludzie wiary i okoliczni mieszkańcy nie docenili takiej "walki" z rosyjskim dyktatorem. Skontaktowali się z policją, ponieważ uważają, że "świątynia nie jest miejscem, w którym można przekląć ludzi".

Według stróżów prawa lalki były widziane na terenie co najmniej 10 świątyń. Podejrzewają, że za tym stoi jeden z mieszkańców miasta Matzudo. Został już namierzony za pomocą monitoringu, miał w rękach przedmiot przypominającym lalkę. Sprawca jest poszukiwany.

Laleczki mają sprawiać ból wrogom

Laleczka voodoo wiąże się z kultem voodoo wyznawanym głównie na Haiti i w południowej części Stanów Zjednoczonych. Amerykańska kultura popularna spopularyzowała mit, według którego wyznawcy tradycyjnego voodoo wykorzystują laleczki w celu sprawiania bólu ludziom, których reprezentują, lub sprowadzania na nich chorób.

Zobacz także: Ekspert "brutalnie szczerze" o sytuacji w Ukrainie. "Donbas w większości jest już przegrany"
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Policjant zginął na służbie w Warszawie. Ruszyła zrzutka na pomoc rodzinie
Groza w krakowskiej komunikacji miejskiej. Chodzi o pluskwy
Amerykańskie jednostki rakietowe pojawią się na japońskich wyspach. To odpowiedź na rosnące napięcia wokół Tajwanu
Wielka wygrana młodych Polaków. Byli najlepsi w tej dziedzinie
Wybory 2025. PiS ogłosił nazwisko swojego kandydata na prezydenta
Zmarł właściciel ośrodka sportowego. Wcześniej ratował syna z pożaru
Fani zacierają ręce. Niebawem zjedzą kebsa u Lukasa Podolskiego
To święto od lat znane w Polsce. Mało osób wie o jego istnieniu
Powtórka wyborów wójta w Korycinie. Decydujący jeden głos
Wzrost liczby przyjęć do policji w 2024 roku. To koniec problemu wakatów?
W Polsce ta ryba trafia na talerze. Inne kraje zakazują sprzedaży
Sojusz PiS z Konfederacją? Zaskakujące wyniki badań
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić