Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Domański
Mateusz Domański | 
aktualizacja 

Monitoring był dobrej jakości. Wiadomo, co robił przed wypadkiem Łukasz Ż.

403

Przed tragedią na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. bawił się razem z kolegami w popularnej warszawskiej knajpie. - Wiemy, ile kto wypił kieliszków wódki i jakiej były pojemności - zapewnia prokuratura, cytowana przez "Fakt".

Monitoring był dobrej jakości. Wiadomo, co robił przed wypadkiem Łukasz Ż.
Co Łukasz Ż. robił przed wypadkiem? (Facebook)

W poprzedni weekend w pobliżu Torwaru doszło do koszmarnego zdarzenia. Volkswagen, którym kierował 26-letni Łukasz Ż, z wielką prędkością uderzył w forda. Tym drugim autem jechała czteroosobowa rodzina.

37-letni Rafał zginął na miejscu. Jego dzieci: 4-letni synek, 8-letnia córeczka i żona trafili do szpitala. Podobnie zresztą jak 22-letnia Paulina, dziewczyna Łukasza Ż.

22-latka co prawda odzyskała już przytomność, jednak śledczy nie są w stanie jej przesłuchać. Paulina ma złamane kości policzkowe, wybite zęby, a także stłuczoną czaszkę i zerwany rdzeń kręgowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Groźby wobec pracowników Wód Polskich. "To jest ohydne"

Po zdarzeniu sprawca uciekł, ale został już aresztowany przez policję. Śledczy tymczasem ustalili, co robił przed wypadkiem.

Okazuje się, że balował w centrum stolicy - w lokalu przy Koszykowej. Policja zabezpieczyła szczegółowy i dobrej jakości monitoring.

Wiemy, ile kto wypił kieliszków wódki, jakiej marki, jakiej pojemności były kieliszki - przekazał prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, którego słowa przytacza "Fakt".

Na tej podstawie można obliczyć zawartość alkoholu we krwi. Po imprezie na Koszykowej towarzystwo chciało przenieść na drugi brzeg Wisły. Właśnie dlatego przejeżdżali przez Most Łazienkowski.

Śledczy twierdzą, że doszło do wyścigu na Trasie Łazienkowskiej.

Prokuratura będzie szukać na to dowodów - zaznaczył prok. Skiba.

Łukasz Ż. wpadł w ręce policjantów

Po wypadku Łukasz Ż. postanowił uciec z kraju. Udał się do Niemiec. Policjanci zatrzymali go w szpitalu w Lubece.

W placówce medycznej znalazł się z uwagi na obrażenia po wypadku. Obecnie Ż. czeka na ekstradycję do Polski.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wjechał w armatkę śnieżną w Krynicy-Zdroju. 13-latek nie żyje
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić