W poniedziałek małopolski sejmik zajmował się tematem zanieczyszczenia powietrza i jego wpływu na zdrowie. Jak podkreśla krakowska "Gazeta Wyborcza", w trakcie sesji zarząd województwa nie chciał upublicznić wyników konsultacji społecznych ws. uchwały antysmogowej. Rządzący województwem PiS chce, aby zakaz stosowania kopciuchów wszedł w życie dwanaście miesięcy później niż przewidziano - w roku 2024.
Zarząd województwa odrzucił też oświadczenie opozycji ws. realizacji uchwały antysmogowej. Zobowiązuje ona gminy do likwidacji bezklasowych, trujących kopciuchów do końca 2022 roku.
Zaskakujące słowa ojca Andrzeja Dudy. "Smog jest bodźcem"
- Jeśli Kraków był tak bardzo zanieczyszczony, to jak to możliwe, że ludzie żyli tu dłużej niż w innych miejscowościach? - pytał Jan Duda podczas poniedziałkowej sesji, podważając tym samym opinie lekarzy i naukowców ws. szkodliwego wpływu smogu na długość życia. Ojciec prezydenta RP przytaczał też dane, z których miało wynikać, że Kraków przed laty był jeszcze bardziej zanieczyszczony, a mieszkańcy żyli długo.
- Ja pana chętnie umówię na spotkanie z lekarzami, aby wyjaśnili wątpliwe kwestie - odpowiedziała ojcu prezydenta Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego. Jan Duda odrzucił jednak możliwość spotkania się z ekspertami i porozmawiania ws. smogu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To nie pierwsze kontrowersyjne słowa Jana Dudy w kontekście smogu i jego wpływu na zdrowie ludzi. Jak zauważył na Twitterze Maciej Fijak z Akcji Ratunkowej dla Krakowa oraz portalu SmogLab, przed dwoma miesiącami w sejmiku odbyła się podobna dyskusja. Wówczas ojciec głowy państwa twierdził, że smog jest bodźcem, którego potrzebuje organizm. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Zaczęliśmy sprawdzać stałe komentarze Jana Dudy. Są szokujące. Tu przekonuje, że smog jest bodźcem, którego potrzebuje organizm, a sam wyrósł na zdrowego człowieka, co jest dowodem na wspomnianą tezę. Ojciec prezydenta RP, czynny polityk PiS" - napisał Fijak.
Czytaj także: Powrót maseczek? Niedzielski: "Wszystko wskazuje, że..."
W Krakowie ludzie żyli najdłużej w Polsce, mimo że był smog największy w Polsce. Ja się wychowałem w miasteczku, które było zasmożone nie gorzej niż Kraków. Wyrosłem na zdrowego człowieka, bez alergii, bo organizm też potrzebuje pewnych bodźców - mówił w lipcu Duda.
Duda mówił też, że pyły zawieszone w powietrzu wprawdzie są szkodliwe, ale "w naturze ich poziom jest czymś naturalnym". Jak przypomniała "Gazeta Wyborcza", jeszcze w 2019 roku Jan Duda twierdził, że to nie smog skraca życie, ale brak higieny i profilaktyki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.