Wszystko zadziało się w Kaliszu, na ulicy Pułaskiego. Na początku kwietnia właściciel psa zabrał swojego pupila na spacer. Wszystko wskazuje na to, że zjadł podrzuconą na podwórze ampułkę wypełnioną kwasem. Zmarł kilka godzin później w męczarniach.
Jest tu takie podwórko w podwórku, przechodzi się tu od ulicy Pułaskiego i od Fabrycznej. Ktoś musiał celowo podrzucić tu trutkę - tłumaczą dla faktykaliskie.info właściciele czworonoga.
Z ustaleń weterynarza, który próbował ratować psa wynika, że kwas zadziałał błyskawicznie. Nie było najmniejszych szans, aby ratować zwierzaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W środku nasz pudelek wszystko miał zlane. Weterynarz określił to, jakby mu się wrzuciło granat do środka. Był nie do odratowania - dodają właściciele psa.
Sprawa została zgłoszona policji, ale właściciele psa próbują też samodzielnie ustalić, kto doprowadził do jego śmierci. Wyznaczyli nagrodę w wysokości 1000 złotych dla osoby, która znajdzie osobę odpowiedzialną za śmierć psa.
Komu ten pies przeszkadzał? Chodzi się ze zwierzakami na podwórko czy tu w okolice mostu i trzeba być tak wyczulonym, tak trzeba uważać… Chcemy to nagłośnić, żeby nie spotkało to kolejnego psa i jego właścicieli - czytamy.
Podobny przypadek w Legnicy
Do otruć psów dochodzi niestety bardzo często. W Legnicy 36-letni mężczyzna próbował otruć owczarka niemieckiego. Całe zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu, dlatego mundurowi szybko odnaleźli mężczyznę.
Czytaj również: Młoda, a już taka przebiegła. Podszywała się pod policjantkę
Na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych, mężczyzna usłyszał zarzut na podstawie Ustawy o ochronie zwierząt, za co grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Na wniosek śledczych poparty przez Prokuraturę Rejonową w Legnicy, sąd zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 2 miesiące.