Jak podaje BBC, kontenery znajdowały się w miejscowości Wouwse Plantage przy granicy z Belgią. Pomieszczenia były dźwiękoszczelne. Na środku znajdowały się przerobione krzesła dentystyczne, do których przymocowano kajdanki i pasy unieruchamiające ofiary.
Przestępcy przerabiali kontenery na sale tortur
Do zatrzymania sześciu sprawców doszło po tym, gdy francuscy funkcjonariusze policji złamali zaszyfrowane telefony przestępców. W trakcie śledztwa okazało się, że mieli swoją bazę w Rotterdamie.
Przeczytaj także: Porwana dziewczynka znaleziona w hotelu po 6 latach poszukiwań
Jednym z podejrzanych jest 40-latek pochodzący z Hagi. Śledczy nabrali wątpliwości odnośnie kontenerów, gdy zauważyli, że w ich pobliżu regularnie kręcą się podejrzani mężczyźni. Prawie codziennie wykonywali przy pojemnikach jakieś prace, a gdy były prawie gotowe, funkcjonariusze przystąpili do interwencji.
Poza "krzesłami tortur" w jednym z pojemników odkryto odzież policyjną. Inne zawierały sekator, skalpel oraz kominiarki.
Przeczytaj także: Horror w Lubelskiem. Wciągnęli 21-latka do auta i wywieźli. W lesie zgotowali mu piekło
Policjanci zaczęli obserwować mężczyzn z powodu podejrzeń, że planują porwanie i wzięcia zakładników. Bardzo starannie przygotowywali się do przeprowadzenia akcji, wyznaczyli również zespoły, które obserwowały potencjalne ofiary. Dwóm z sześciu aresztowanych postawiono również zarzut nielegalnego posiadania broni.