W 2016 roku Natalia Nitek-Płażyńska pozwała swojego byłego pracodawcę za zniesławienie. Hans G. na upublicznionych przez Telewizję Republika nagraniach obraża Polaków, Polskę, a także swoich pracowników.
- Nienawidzę Polaków, nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gów***. (...) Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju, że taki jestem! - mówił na nagraniu Hans G.
W 2019 roku Hans G. został uznany winny znieważenia swoich pracowników. Miał zapłacić karę 50 tys. złotych. Od wyroku Sądu Okręgowy w Gdańsku odwołał się jednak. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił wyrok i nakazał żonie posła PiS przeprosić byłego pracodawcę za upublicznienie nagrań. Nakazał jej też wpłacić m.in. 10 tys. złotych na WOŚP. Hans G. także ma przeprosić swoją byłą podwładną i uiścić 10 tys. zł na rzecz wskazanego przez sąd muzeum.
Natalia Nitek-Płażyńska nie zamierza wykonywać wyroku. Sprawa komentowana była już nawet przez Zbigniewa Ziobrę. Wkrótce dowiemy się, czy ostatecznie zajmie się nią Sąd Najwyższy, który odrzucił wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy żony posła PiS.
Przeczytaj także: Makabryczne odkrycie na osiedlu Tysiąclecia w Katowicach
Owsiak zwróci pieniądze choćby z własnej kieszeni
Jurek Owsiak zapewnił Nitek-Płażyńską, że nie przyjmie od niej ani złotówki. Jeśli natomiast ktoś zmusi ją do wpłaty 10 tys. - Jurek Owsiak sam osobiście zwróci pieniądze żonie posła PiS.
- Jeśli będzie miała Pani wpłacić pieniądze na konto naszej Fundacji – to ja, osobiście, obiecuję, że nie podejmiemy żadnych kroków, by je wyegzekwować, a jeśli zostanie Pani jednak do tego zmuszona, to z moich własnych pieniędzy zwrócę je Pani natychmiast - czytamy na profilu Jurka Owsiaka (Facebook).
Przeczytaj także: Młodzi nie kupią już e-papierosa? Szykują się zmiany
Jurek Owsiak dodał, że "słowa, które padły z ust Hansa G. są rasistowskie i budzą jego ogromne wzburzenie", dlatego chce zwrócić jej 10 tys., jeśli te pojawią się na koncie WOŚP. Na post na Facebooku Nitek-Płażyńska odpowiedziała jednak, że nie chodzi jej wcale o pieniądze, ale o coś więcej.
- Nie możemy pozwalać, by w Polsce bezkarnie obrażano pamięć ofiar nazistowskich Niemiec, nie może być naszej zgody na propagowanie hitleryzmu - odpowiada Owsiakowi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.