Internetowy performer znany jako Crawly ponownie znalazł się w centrum uwagi po opublikowaniu szokującego nagrania na Instagramie. Wideo zamieszczone przez Crawly’ego przedstawia sceny ze sklepu, który wydaje się być zupełnie pusty. To mu jednak nie przeszkadza!
Przeczytaj też: Antysemickie "pamiątki" na jarmarku. Skandal w Niemczech
Patostreamer, zazwyczaj ubrany w swój charakterystyczny kostium gnoma, stożkowy kapelusz i doklejone wąsy lub brodę, pełza po podłodze sklepu wraz z kilkoma swoimi zwolennikami, wzbudzając zdumienie wśród przypadkowych klientów.
Na zamieszczonym w social mediach nagraniu Crawly, w swoim stylu, przemierza sklep i wchodzi za kasę. Kamera uchwyciła m.in. twarz mężczyzny, wyraźnie zdezorientowanego tym, co widzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersyjny patostreamer namieszał w Polsce
YouTuber znany jako Crawly został wydalony z Polski po serii kontrowersyjnych wystąpień. Władysław Olijniczenko, bo tak brzmi jego prawdziwe nazwisko, przedstawiał się jako osoba nieznosząca Polaków.
Crawly zyskał rozgłos dzięki kontrowersyjnym patostreamom. Publikował w sieci nagrania, pokazujące lekceważące traktowanie pracowników galerii handlowych i sklepów. Zachowanie to budziło wątpliwości co do przestrzegania ogólnie przyjętych przepisów i norm społecznych.
W efekcie, podjęto decyzję o jego deportacji do Ukrainy, gdzie aktualnie przebywa.
Czy to koniec Crawly'ego?
Po deportacji Crawly opublikował nagranie, które rzekomo pokazywało jego obecność w Pradze, co wywołało spekulacje, że zdołał ominąć zakaz wjazdu do strefy Schengen. Nagranie jednak okazało się być wykonane wcześniej. Rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji zapewnił, że vloger został przekazany Ukrainie zgodnie z procedurami.
Po powrocie na Ukrainę nie przestaje być postacią wzbudzającą emocje. Jego działalność w internecie, wcześniej na TikToku, teraz na Instagramie, nieprzerwanie przyciąga rzesze widzów.
Crawly wprost deklaruje, że będzie walczyć o swoje dobre imię, stosując wszelkie możliwe środki prawne, co ogłosił w specjalnym oświadczeniu.
Przeczytaj też: Ksiądz zgorszony "biesiadą". W komentarzach zawrzało
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.