Karolina Pajączkowska od lat przyciąga uwagę widzów. Dziennikarka należy do eleganckich, zadbanych kobiet, które nie boją się eksponować swoich kształtów. Zawsze dobrze ubrana i pomalowana występuje na antenie TVP Info. Nie każdemu widzowi i internaucie tak pewna siebie dziennikarka odpowiada.
Pajączkowska niejednokrotnie stawała się obiektem wielu negatywnych opinii. Próbowała też stawiać im czoła, komentując hejt, jaki ją dotyka, głównie ze względu na wygląd. Ostatnio jednak kontrowersje wzbudzała praca gwiazdy TVP Info. Przeniosła się bowiem na antenę TVP World.
Dziennikarka wyszła zza stołu i pojechała do Ukrainy relacjonować wojnę na nowy kanał Telewizji Polskiej. Pajączkowska robiła to w języku angielskim. Przygotowywała też reportaże, które nie przez wszystkich były ciepło przyjęte.
"Z całym szacunkiem, piękna Pani jest, ale wojna to chyba nie najlepsza okazja do selfikowania i parcia atrybutami na obiektyw" - pisali "koledzy" z branży Pajączkowskiej. Do tego internauci wyrazili swoje zdanie, naśmiewając się z kamizelki kuloodpornej, której gwiazda TVP nie potrafiła odpowiednio nałożyć.
Teraz, po 50 dniach, Karolina Pajączkowska kończy karierę na wojnie. Wyjeżdża z Ukrainy, o czym poinformowała na Instagramie. Jak twierdzi dziennikarka, wojna zmieniła jej życie i nigdy nie zapomni tego czasu spędzonego wśród ludzi walczących o przetrwanie.
Dziś mija 50 dni mojej misji dziennikarskiej na Ukrainie. Nie przeczytacie o tym w mediach plotkarskich i pseudo branżowych. One gardzą ciężką pracą ludzi takich jak ja - twierdzi gwiazda.
Pajączkowska pokazała też swoje zdjęcia "przed" (maj) i "po" (lipiec) dodając, że czas spędzony na wschodnią granicą odbił się na jej zdrowiu. Nie wyznała jednak, co tak naprawdę się stało i co jej dolega. Diametralną różnicą na pewno jest brak makijażu na twarzy gwiazdy TVP Info.
To zdjęcia z dzisiaj. Organizm powiedział "dość" już jakiś czas temu. Ignorowałam ostrzeżenia. Dzisiaj muszę się poddać. Nie wiem na jak długo. (...) Tej Karoliny sprzed wojny już nie ma... Ukraina i wojna zmieniły moje życie.
Czytaj także: Tak tańczy Monika Olejnik. Co za wygibasy!
Na koniec Pajączkowska napisała, że decyzja o rezygnacji z relacjonowania wydarzeń w Ukrainie to dla niej najtrudniejsza decyzja w dotychczasowej karierze.
Niestety dzisiaj moja misja dziennikarska dobiega końca. Nie wiem, czy zdrowie pozwoli mi jeszcze kiedyś wrócić na Ukrainę. Uwierzcie mi, że to jest dla mnie najtrudniejsza decyzja w dotychczasowej karierze.