Radna Renata Nietwiecka zainspirowała się praktyką Litwy. Kraj od 1 stycznia zdelegalizował palenie na balkonach. Według ustawy, którą poparł tamtejszy sejm, palacze nie mogą wychodzić na papierosa na balkon, jeśli sprzeciwi się temu przynajmniej jeden z sąsiadów.
Radna uważa że podobny zakaz mógłby zacząć obowiązywać w Warszawie. Jej zdaniem, dyskusja na ten temat już się zaczęła. Nietwiecka na razie nie precyzuje żadnych szczegółów potencjalnej ustawy dotyczącej zakazu palenia na balkonach, ale w mediach społecznościowych zorganizowała ankietę, w której pyta o zdanie mieszkańców Warszawy. Ankieta jest krótka - wystarczy podać dzielnicę w której mieszkasz oraz określić swoje stanowisko w danej sprawie.
Mimo że na oddanie głosu w ankiecie mieszkańcy Warszawy mają jeszcze ponad dwa tygodnie, to już po trzech dniach udział wzięło w niej 3 tys. osób. Okazuje się, że 59.9 proc. głosujących jest przeciwko zakazowi. Ankieta została również rozpowszechniona na grupach dzielnicowych i osiedlowych. Zdania na temat tego pomysłu są bardzo podzielone.
Przeciwnicy zakazu uważają, że to jest ich balkon i mogą na nim robić co chcą. Dodają, że nie uważają za konieczne, że muszą się dusić w mieszkaniu skoro mogą wyjść na balkon i spokojnie zapalić.
"To, tak jakby zakazać sąsiadom smażyć cebuli, bo śmierdzi pół bloku, a tym samym mdli" – pisze mieszkanka Warszawy.
Ci którzy wspierają zakaz, mówią, że największym problemem jest zapach, który rozprzestrzenia się na wszystkie pobliskie mieszkania. Dodają, że muszą istnieć zasady współistnienia - w bloku mieszkalnym nie możesz sobie pozwalać na wszystko, jak w przypadku domu jednorodzinnego. Ich zdanie podziela pomysłodawczyni zakazu:
"Sama kiedyś mieszkałam obok sąsiada, który palił na balkonie. Musiałam nawet latem zamykać okna, ale i tak dym dostawał się do wnętrza mojego mieszkania" - mówi radna Renata Nietwiecka w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Badanie, które przeprowadza stołeczna radna może jedynie pomoć zbadać stosunek mieszkańców stolicy do ww. propozycji. Rada m. st. Warszawy nie ma wystarczająco kompetencji aby wprowadzić podobny zakaz. Sprawą musiałby zająć się Sejm.
15 listopada 2010 r. sejm przyjął ustawę o zakazie palenia w miejscach publicznych. Na liście miejsc, gdzie palenie jest zakazane wskazuje się miejsca pracy, lokale gastronomiczne czy placówki medyczne. Prywatne balkony nie są na tej liście wymienione.
Czytaj także: Pierwszy objaw groźnego nowotworu. Nie lekceważ