Mocno musiała zdziwić się właścicielka leciwego już volkswagena polo. Około południa wyszła na spacer z psem. Kiedy przechodziła obok swojego zaparkowanego auta, zobaczyła, że ktoś jest w środku.
Odważna mieszkanka Puław natychmiast skonfrontowała intruza. Okazało się, że siedzący w środku mężczyzna słucha beztrosko muzyki. I pali przy tym papierosy.
Gdy do niego podeszła i zapytała skąd tam się wziął i co robi, mężczyzna odparł, że pilnuje auta. Widząc, że mężczyzna nie ma zamiaru wysiąść z jej auta i najprawdopodobniej jest nietrzeźwy, kobieta wezwała patrol Policji - czytamy w notatce komisarz Ewa Rejn – Kozak z KPP w Puławach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, nie mieli problemu z interwencją, bo... 57-latek cały czas siedział w aucie. Nie uciekał, nie odjechał z miejsca zdarzenia. Był tak pewny swego, że poczekał na dalszy rozwój wypadków.
Policjanci wylegitymowali mężczyznę. Okazał się nim 57-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Był nietrzeźwy, miał 2 promile alkoholu w organizmie. W torbie przy sobie miał natomiast narzędzia do odpalenia samochodu "na krótko" oraz dwie karty płatnicze na nazwiska dwóch mężczyzn - czytamy w policyjnej notatce komisarz Rejn.
Mężczyzna wprost z samochodu, w którym ochoczo popalał papierosy i słuchał muzyki, został przetransportowany do policyjnego aresztu. 57-latek usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem do samochodu. Oraz posiadania i przywłaszczenia dwóch kart kredytowych.
Nawet przez 10 lat może palić i słuchać muzyki w zakładzie karnym - ponieważ tyle grozi mu za zarzucane czyny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.