Pan Andrzej zobaczył, że policja "suszy". Ośmielił się zwrócić im uwagę

— Ta sprawa jest jak z filmu Barei — mówi pan Andrzej, mieszkaniec Krakowa, nad którym wisi widmo zapłacenia kary grzywny. Mężczyzna ma problemy, ponieważ — jak twierdzi — zwrócił uwagę policjantom, że kontrolują kierowców w niewłaściwym miejscu. O sprawie opowiedział w rozmowie z ''Gazetą Wyborczą''.

Mężczyzna ma kłopoty, bo zwrócił uwagę policjantomMężczyzna ma kłopoty, bo zwrócił uwagę policjantom
Źródło zdjęć: © Podlaska policja
oprac.  APOL

Pan Andrzej mieszka w Krakowie i zawodowo zajmuje się pomiarami m.in. wielkości elektrycznych. Zainteresował się również pomiarami prędkości, a zdobytą wiedzę wykorzystał, ośmielając się zwrócić uwagę policjantom, którzy akurat używali ''suszarki'' w miejscowości Skorczów.

Jechałem z Kazimierzy Wielkiej do Krakowa. W miejscowości Skorczów zauważyłem patrol dokonujący pomiarów prędkości. Robili to na wzniesieniu i na łuku drogi — relacjonuje mężczyzna w rozmowie z ''Wyborczą''.

Pan Andrzej twierdzi, że policjanci po raz kolejny kontrolowali kierowców właśnie w tym miejscu. Zatrzymał się, żeby zwrócić im uwagę, bo - jak przekonuje - ''taki pomiar obarczony jest błędem''.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wstrząsające sceny w aucie. Chwilę później się rozbili. Nagranie spod Warszawy

Czytałem na temat urządzeń używanych przez policję i wykonywanych za ich pomocą pomiarów prędkości. Jeśli wykonuje się je na łuku drogi, nie wyceluje się dokładnie w obiekt, inny jest kąt przy wzniesieniu — wyjaśnia pan Andrzej.

Mężczyzna zaznacza również, że takie zastrzeżenia znajdują się w instrukcji urządzenia, którego używają policjanci.

Zwrócił uwagę policjantom i otrzymał mandat

Pan Andrzej zatrzymał się na parkingu i podszedł do policjantów - funkcjonariuszy z komendy powiatowej w Kazimierzy Wielkiej. Jak twierdzi, ze spokojem zwrócił im uwagę na fakt, że pomiar w takim miejscu jest obarczony błędem.

Funkcjonariusze szybko ''odbili piłeczkę''. Najpierw poprosili kierowcę o pokazanie dowodu osobistego i podanie swoich danych. Potem... ukarali pana Andrzeja mandatami.

Krakowianin usłyszał, że popełnił wykroczenie, bo podchodząc do policjantów nie szedł chodnikiem, a poruszał się niewłaściwa stroną drogi. W związku z tym otrzymał dwa mandaty po 50 zł, a także wezwanie na komendę w Kazimierzy Wielkiej.

Wobec pana Andrzeja wszczęto postępowanie o wykroczenia i skierowano wniosek do sądu o ukaranie — informuje ''Wyborcza''.

Mężczyzna przekonuje, że policjanci bezzasadnie nałożyli mandaty i wymyślili zarzuty, żeby ''pokazać mu, gdzie jest jego miejsce''.

Pan Andrzej złożył skargę na działania policjanta z patrolu do komendanta policji w Kazimierzy Wielkiej i zawiadomił prokuraturę o możliwości przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza drogówki.

Prokuratura, powołując się na zeznania policjanta, odmówiła wszczęcia śledztwa. Natomiast sąd uznał pana Andrzeja za winnego.

Pan Andrzej został uznany winnym obu wykroczeń i ukarany grzywną 200 zł, ma także zapłacić 80 zł kosztów postępowania — informuje ''GW''.

Mężczyzna się nie poddaje. Zaskarżył wydane orzeczenie i czeka na rozstrzygnięcie sprawy.

Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami