Morderca cały czas pozostaje nieuchwytny. Wszystko wskazuje na to, że był to 40-letni mężczyzna, posługujący się nazwiskiem Abdanour Djabri.
Czytaj także: Żałoba w policji. Sebastian Warmuz miał 35 lat
Kobieta przeszła piekło
Pani Ewa miała wiele obrażeń na całym ciele. Stwierdzono urazy głowy, złamany nos i szczękę. Mężczyzna katował ją aż do śmierci, być może narzędziem, które syn Ewy Orłowskiej znalazł w kuchni.
Nie mam wątpliwości, że mama została zamordowana tym narzędziem. Widziałem ciało mamy po śmierci, wiem jakie miała obrażenia. Ten klucz znalazłem w mieszkaniu mamy i przekazałem policji - mówi "Faktowi" Paweł Orłowski.
Jak czytamy, synów pani Ewy dopiero niedawno wpuszczono do mieszkania, w którym rozegrał się dramat. Widok był dla nich przerażający i może być traumą na wiele miesięcy.
Kiedy znaleźliśmy ten klucz, to stało się coś niezwykłego. Nagle spadła mamy bluza z krzesła i karton ze zdjęciami, którego szukaliśmy. Jakby mama chciała nam pokazać, że tym ją skrzywdzono. Widziałam ciało mamy po śmierci, obrażenia jakie miała, mogły być zadane właśnie takim kluczem - dodaje Paweł, cytowany przez dziennik "Fakt".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.